Cena Mate 20 X 5G powala? Nie do końca, bo jest uzasadniona

Huawei nie odpuszcza naszego rynku, co potwierdza to, że właśnie zaprezentowano dziś „nowy” model smartfona. Jaka będzie polska cena Mate 20 X 5G i czy warto teraz inwestować w urządzenie z którego w pełni nie będziemy w stanie skorzystać w ciągu kilku najbliższych… lat? Przyglądamy się więc z bliska nowemu sprzętowi. Co oferuje i ile za niego zapłacimy?

Huawei dzierży właśnie palmę pierwszeństwa, jeżeli chodzi o smartfony z obsługą sieci 5G w naszym kraju. Oczywiście użytkownicy nic z tym faktem nie zrobią, bo nie ma jeszcze infrastruktury, która pozwoli na korzystanie z 5G, ale przecież smartfon obsługuje także inne formaty, więc można z niego korzystać tak, jak robi się to z każdego innego urządzenia. Jego oficjalna premiera miała miejsce w październiku zeszłego roku, więc w Polsce pojawia się dość późno. Czy warto więc dalej się tym sprzętem interesować?

Cena Mate 20 X 5G w Polsce

Zacznijmy od największego wyróżnika sprzętu od Huawei, czyli modułu do obsługi sieci 5G. Odpowiada za niego dodatkowy podzespół Balong 5000. Jak to przekłada się na rzeczywistość? W Finlandii udało się osiągnąć wynik 1,2 Gb/s, czyli mamy czego zazdrościć, choć w teorii sieć 4G także osiągnęłaby takie wyniki. W warunkach laboratoryjnych telefon potrafi osiągać 1.5 Gb/s, co sprawia, że aż chciałoby się coś poszperać w sieci. Niestety, ale w Polsce przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać na to, żeby móc cieszyć się z sieci 5G, jednak już w tym miesiącu będzie można kupić smartfona, który na to w przyszłości pozwoli.

Polska cena Mate 20 X 5G jest wysoka, tego nie da się ukryć, ale nie odbiega od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku flagowców. Wprawdzie ten miał premierę w zeszłym roku i od tego momentu pojawiła się np. seria Huawei P30, ale to jednak dalej sprzęt z najwyższej półki. No dobrze, ile więc będzie on kosztował w polskiej dystrybucji? Mate 20 X 5G została ustalona na 4299 złotych, a do sprzedaży ma on trafić pod koniec lipca tego roku. To dużo? Niekoniecznie, jeżeli spojrzy się na jego specyfikację. Trzeba tylko pamiętać o tym, że potrzebujemy dużych kieszeni, żeby go ze sobą nosić.

Specyfikacja Huawei Mate 20 X 5G

Wspomnieliśmy już o samym procesorze Balong 5000, więc teraz pora zająć się czymś innym. Zacznijmy od wyświetlacza OLED, który jest wyjątkowo spory. Mówimy tutaj o przekątnej 7.2 cala oraz rozdzielczości Full HD+ (1080×2244 pikseli)? Na samej górze ekranu znajduje się „kropla wody”, więc mamy tutaj dokładną kontynuacje drogi obranej przez Hauwei w zeszłym roku. Ze względu na rozmiary smartfona, ten model obsługuje także rysik M-PEN, który ma aż 4096 poziomów nacisku. To może się przydać, bo faktycznie urządzenie do mały nie należy.

Pod maską znalazł się ośmiordzeniowy procesor Kirin 980, czyli najlepszy z dostępnych u producenta podzespołów. Do tego dochodzi jeszcze 8 GB RAM oraz 256 GB miejsca na dane. Trochę może martwić pojemność akumulatora, bo choć spora (4200 mAh), to przy takim dużym wyświetlaczu i dodatkowym module 5G, energia może z niego dość szybko uciekać. Bateria obsługuje jednak technologię szybkiego ładowania 40W, więc przynajmniej da się go naładować bardzo sprawnie. Warto wspomnieć, że nie uświadczymy tutaj złącza miniJack 3.5 mm, ale jest USB typu C, więc trzeba będzie korzystać z przejściówek, jeżeli ktoś ma swoje ulubione słuchawki na Jacka właśnie. Urządzenie działa na Android 9 Pie z nakładką EMUI 9.1.

Aparaty w Huawei Mate 20 X 5G

Huawei w swojej serii Mate postawił na możliwości aparatów fotograficznych. Nie inaczej jest i tutaj, bo obiektyw do selfie ma 24 Mpix. Główny zestaw aparatów składa się z trzech obiektywów. Najważniejszy ma matrycę 40 Mpix, a towarzyszą mu jeszcze te z 20 (szeroki kąt) oraz 8 Mpix (teleobiektyw). Na pleckach urządzenia widzimy także napis Leica, więc o jakość nie powinniśmy się martwić w ogóle.

Czy cena Mate 20 X 5G jest więc uzasadniona? Naszym zdaniem tak, choć tutaj każdy powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. Zawsze można poczekać jeszcze kilka miesięcy na kolejną iterację serii, bo niewykluczone, że tam pojawią się właśnie już moduły 5G. Jeżeli jednak ktoś szuka większego sprzętu z możliwością obsługi rysikiem, powinien zacząć zbierać pieniądze.