Chiny: dzwoniąc do znajomego, dowiesz się o jego długach
Chiny stanowią nietypowy model zachowań, decyzji oraz obostrzeń społecznych. Nieterminowe spłaty zadłużeń są tam powszechnie piętnowane, ale ostatni pomysł władz zakrawa o kpinę. Przynajmniej, w moim — czysto europejskim rozumowaniu.
Kilka chińskich telekomów zdecydowało się prowadzić specjalny system uderzający w nieterminowo regulujących zobowiązania dłużników. Dzwoniąc do takiego delikwenta, zamiast sygnału połączenia usłyszymy informację o tym, że jest on zadłużony i powinniśmy zwrócić mu na ten fakt uwagę. Brzmi jak szaleństwo, ale w Chinach jest to standardowa cześć rzeczywistości.
Jak Chiny radzą sobie z dłużnikami? Skutecznie
Chiny tworzą ogólnokrajową listę z danymi osób, co do których zastosowano nakaz sądowy zwrotu długu. Nie jest to niczym zaskakującym, gdyż podobne systemy działają także w Polsce. Tamtejszy rząd idzie jednak krok dalej, a w zasadzie to kilka kroków.
Okazuje się, że Państwo Środka wystartowało z dużą kampanią obywatelską, w ramach której wprowadza się „punktowanie” obywateli. Dobre zachowania będą nagradzane, złe zaś karane. Przekonali się o tym obywatele Chin, którzy z uwagi na zadłużenia otrzymali blokadę możliwości kupna biletów na pociąg oraz samolot. To jednak dopiero początek. Kolejne rozwiązanie jest znacznie ostrzejsze.
Próbując skontaktować się z osobą zadłużoną, zamiast dzwonka usłyszymy komunikat mówiący o tym, że nasz rozmówca jest dłużnikiem nie spłacającym zobowiązań w terminie i powinniśmy nakłaniać go do zapłaty.
W Polsce wywołałoby to niemałe oburzenie, ale w Chinach, tego typu rozwiązania są na porządku dziennym. Z drugiej strony, patrząc na sytuację dłużników alimentacyjnych, podobne narzędzie mogłoby pomóc w kiepskiej sytuacji samotnych matek. Temat jest delikatny, ale warty przedyskutowania.
Źródło: Businessinsider