Ciąg dalszy batalii o opłatę audiowizualną – Krzysztof Czabański wyjaśnia

Przeobrażanie abonamentu radio telewizyjnego w opłatę audiowizualną budzi wiele kontrowersji. Choć nowe zasady są nam znane, nie do końca rozumiemy kwestię „ściągalności” należności. Minister Krzysztof Czabański postanowił rozwiać wątpliwości i wyjaśnił najbardziej drażliwą część ustawy.

O tytułowej opłacie pisałem dla was w marcu, informując tym samym o kwotach, jakie przyjdzie nam płacić za media narodowe. Tam też znajdziecie mój pogląd na całą sytuację – nie ukrywam, jestem oburzony, gdyż nie należę do grona fanów TVP, szczególnie że ta jest pod „panowaniem” obecnej partii rządzącej. Prezentowane tam materiały to festiwal propagandy, piorący mózg mocniej niż komunistyczne władze. Ja w tym uczestniczyć nie zamierzam, ale niestety – koszty współfinansowania telewizji publicznej będę musiał ponieść.

To irytujące, ale do rzeczy. Po informacji, w myśl której nowy „podatek” miałby być dołączany do rachunku za prąd, w sieci zawrzało. Pojawiły się nawet przypuszczenia o ewentualne odcięcia prądu, które mogłaby wobec opornych stosować nowa władza. Całe szczęście – choć faktura faktycznie zostanie „wzbogacona” o nową wersję abonamentu RTV to dostawca nie będzie mógł zablokować dostaw prądu, powołując się na brak uiszczenia opłaty audiowizualnej. Tak tłumaczy minister:

Opłata abonamentowa na media publiczne będzie pobierana z opłatą za prąd, ale nie będzie dodawana do tej opłaty. Wszelkie opowieści, jakoby komuś, kto nie zapłaci całej kwoty można wyłączyc prąd proszę schowac między bajki. Opłatę abonamentową będą egzekwowac urzędy skarbowe. Proszę nie tworzyc demonicznych obrazów, że obywatelom będzie się wyłączac prąd – wyjaśniałem w dzisiejszej rozmowie z red. Beatą Michniewcz w “Salonie politycznym Trójki”. (pisownia oryginalna)

Za ściąganie dłużników weźmie się Urząd Skarbowy. Z jednej strony jest to uczciwe, gdyż taki podział nie spowoduje zamieszania związanego z odcięciem dostaw prądu. Z drugiej – należy pamiętać, że US jest organem, z którym negocjować się nie da, a jeśli nawet zdecydujemy się podjąć próbę, może nas to drogo kosztować. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że jakikolwiek sprzeciw wobec nowych pomysłów władz, będzie tłumiony poprzez jeden z najbardziej znienawidzonych przez Polaków organów. Sprytne, należy z tej strony pogratulować pomysłodawcy takiegoż rozwiązania, blokującego jakiekolwiek dochodzenie swoich praw – demokracja pełną gębą.

Osobiście jestem przerażony tym, co dzieje się z obecnymi mediami, a szczególnie TVP. Choć telewizję oglądałem rzadko, a obecnie omijam szerokim łukiem te „narodowe”, ceniłem niejedną produkcję, z którą chętnie bym płacił. Teraz po przeobrażeniu TVP wartościowych programów jak na lekarstwo. Chyba, że jesteście zwolennikami Macierewicza i jego szalonych teorii spiskowych dotyczących tragedii Smoleńskiej oraz z entuzjazmem śledzicie kolejne poczynania Pana Prezesa, mające na celu postawienie przynajmniej dziesięciu pomników pary prezydenckiej. Właściwie te dwa tematy są poruszane przez redaktorów (tych, którzy przez rządem nie uciekli) najmniej kilka razy dziennie, wbijając biednemu telewidzowi do głowy nowy sposób myślenia. Ja tego nie kupuje, ale obserwując społeczeństwo trudno nie zauważyć, że spora jego część ślepo podąża za serwowaną w TVP „papką”. Pomyśleć, że za tę propagandę będę płacił 15 zł miesięcznie.

Moje i jak mniemam nie tylko moje oburzenie odstawmy na bok. Pamiętajmy, że nowa opłata, która na szczęście nie wpłynie na dostawy prądu, ma w założeniu znacząco powyższych poziom produkcji oferowanych przez TVP. Te jak wiadomo nie jest prywatne, a co za tym idzie – finansowanie, choć częściowe tegoż organu, należy do obowiązków obywateli. Chciałbym jednak, aby pieniądze te były wykorzystywane w sposób rozsądny – edukacyjny, rozrywkowy, informacyjny.

Pobożne życzenia czy realne oczekiwania? Jak sądzicie?

Źródło: Facebook

________________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.