Coraz dalej dzięki nowym akumulatorom
Nawet jeżeli byśmy tego nie chcieli, inteligentne samochody niedługo staną się faktem. Zanim to jednak nastąpi, firmy zajmujące się ich produkcją, będą poszukiwały coraz nowszych rozwiązań, by działania tychże samochodów usprawnić. Jedną z tych firm jest Bosch.
Zanim na rynku pojawią się samochody, które nie będą potrzebowały kierowców, przyjdzie czas na te elektryczne. Na wielu stacjach benzynowych można już za darmo podładować swój samochód, tak samo jak robimy to ze smartfonem. Oczywiście, nie jest to rozwiązanie, które można znaleźć wszędzie, ale nie ulega wątpliwości, że z biegiem czasu i samochodów elektrycznych i stacji do nich przystosowanych pojawi się więcej.
To, co właśnie zaprezentował Bosch, może zostać wprowadzone do produkcji na skalę masową w ciągu zaledwie pięciu lat. Innowacja w akumulatorach litowych ma opierać się na ogniwach galwanicznych ze stałym elektrolitem. Jak stwierdził Volkmar Denner, przewodniczący zarządu Robert Bosch GmbH „Bosch wykorzystuje know-how i znaczne środki finansowe, aby osiągnąć przełom w elektromobilności”. I raczej nie mamy powodów, by twierdzić, że Denner minął się z prawdą.
Dotychczas producenci akumulatorów skupiali się na tym, żeby podwoić gęstość energii oraz zmniejszyć koszty produkcji. Prognozuje się, że do 2020 roku dzięki stałym ogniwom uda się zwiększyć moc akumulatorów niemal dwukrotnie. Czyli, jeżeli zamontujemy takie akumulatory w samochodzie elektrycznym, przejedziemy na jednym ładowaniu dwa razy więcej kilometrów niż dotychczas.
Bosch pracuje też na tym, żeby wyprodukować anodę, znajdującą się w akumulatorze, z czystego litu, a nie jak dotychczas z grafitu. Zwiększy to znacznie pojemność. Dodatkowo, w sytuacji, gdy z akumulatorów zniknie płynny elektrolit, przedmiot będzie niepalny. Nic tylko się cieszyć, bo według badań, w ciągu następnych kilkunastu lat, samochody elektryczne będą stanowiły ponad 15% rynku. No i cena takich akumulatorów ma być o wiele niższa.
