Długopis jako smartfon? Rozwijany ekran? LG szaleje!

Patenty to cudowna rzecz, bo pokazują one, ile pomysłów można jeszcze zrealizować na rynku nowych technologii. Szkoda tylko, że zazwyczaj na opatentowaniu jakiegoś rozwiązania się kończy, bo potem koszty produkcji stają się po prostu zbyt wysokie. Czy długopis jako smartfon także skończy tylko na papierze? Może tak być, ale trzeba przyznać, że LG ma fantazję.

Obrodziło nam dziś w wyjątkowych pomysłach. Pisaliśmy już o tym, jak to mogą pojawić się trzy ekrany u Samsunga, a teraz okazuje się, że zgłoszony przez LG pomysł, także został opatentowany. Warto dodać, że koreański producent zgłosił się z nim już przed trzema laty, więc trochę przyszło mu poczekać na przyznanie patentu. Miejmy więc nadzieję, że nie skończy się tylko na tym, ale faktycznie zobaczymy urządzenie na żywo.

Długopis jako smartfon

Wprawdzie to może zbyt daleko idące porównanie, by opisywać pomysł LG w kategorii „długopis jako smartfon”, ale naprawdę niewiele mu do tego brakuje. Prawdę mówiąc, ma więcej ze smartfona, niż niektóre z telefonów, które teraz pojawiają się na rynku. Przejdźmy jednak przez możliwości tego sprzętu po kolei. Po pierwsze, stylu od LG jest czymś więcej, niż tylko rysikiem. Pisaliśmy ostatnio o tym, że w nowym Samsung Galaxy Note 9, stylus może mieć więcej funkcji, które posłużą do obsługi telefonu. LG idzie o krok dalej.

Urządzenie może działać jako stylus, a co więcej, po sparowaniu ze smartfonem, będziemy mogli pisać coś np. w zeszycie, a tekst automatycznie zostanie przesłany do podłączonego sprzętu. Będziemy także mogli przez urządzenie rozmawiać, bo zostało ono wyposażone w głośnik oraz mikrofon. Nie zabraknie w nim skanera linii papilarnych, modułu do eye-trackingu czy kamery. To jednak nie jest najciekawsze, choć wydaje się, że trudno upchnąć do urządzenia coś jeszcze. LG się to udało, bo stylus ma aż dwa wyświetlacze. Jedne w postaci wąskiego paska, gdzie mają pojawiać się najważniejsze ikony, a drugi… rozwijany.

Rozwijany ekran

Ekran wysuwa się ze stylusa po naciśnięciu odpowiedniego przycisku, a na nim widzimy to, co na klasycznych smartfonach. Zestaw aplikacji, skrzynkę mailową czy cokolwiek, co będziemy mieli ochotę tam umieścić. LG flirtowało już z tego typu rozwijanymi ekranami, bo na początku roku pokazało projekt telewizora, który dało się „zwijać”. Widocznie technologia pozwala im na to, by stworzyć także mniejszą, bardziej kompaktową wersję, która jednocześnie będzie w stanie zachować wszelkie właściwości.

Cały projekt jest dość dziwny, ale oryginalny do tego stopnia, że chętnie zobaczylibyśmy go na żywo. Wyobraźcie sobie, że zamiast zwykłego dzwonienia, połączenia wykonujecie trzymając przy uchu stylusa. Wprawdzie długopis jako smartfon brzmi niedorzecznie, to sam rozwijany ekran i możliwość przesyłania odręcznie pisanego tekstu od razu na urządzenia mobilne, to wystarczająco dużo, by przykuć uwagę. Czy taki sprzęt zyskałby popularność? Trudno ocenić, bo chyba jednak zbyt mocno przyzwyczailiśmy się już do klasycznego wyglądu smartfonów, by nagle zmienić go na… długopis. Nawet taki, który ma rozwijany ekran.

Trzeba jednak przyznać, że LG ma świetne pomysły, które mogą na niektórych rynkach się przyjąć. Obawiamy się tylko, że cena takiego urządzenia byłaby jednak zabójcza. W końcu sam rozwijany ekran kosztowałby sporo, a dodajmy do tego specjalnie napisane oprogramowanie czy liczne sensory i moduły. LG to nie Apple, by jego fani kupili wszystko, co firma wypuści. Taki stylus, choć zapowiada się świetnie, zapewnie skończy się na fazie patentu. A szkoda.

Urządzenia, które przeszły już swoją drogę od projektu do finalnego dzieła, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: GSMArena / PhoneArena