Szkło zamiast tworzywa sztucznego. Dzięki elastycznemu Gorilla Glass składane smartfony nabiorą sensu
Corning w rozmowie z Wired poinformowało o pracach nad prawdziwie elastycznym szkłem Gorilla Glass. Jak łatwo zgadnąć element ten miałby trafić do składanych smartfonów. Obstawiam, że pierwszeństwo w tym względzie obejmie Apple.
Popatrzcie na najnowsze składane smartfony od Huawei oraz Samsunga. Konstrukcje robią wrażenie, ale po dokładniejszych oględzinach okazują się jakby niedopracowane. Głównym problemem jest oczywiście ekran, który został wykonany z tworzywa sztucznego. Zastosowanie takiego, a nie innego materiału podyktowane jest nie chęcią oszczędności a koniecznością. Szkła dostępne na rynku nie są w odpowiednio elastyczne. Nie są, ale będą, co będziemy zawdzięczać firmie Corning.
Elastyczne szkło Gorilla Glass już za niecałe dwa lata
Tworzywo sztuczne ma do siebie to, że nie wygląda do końca estetycznie. W przypadku składanych smartfonów owocuje to nieprzyjemnym garbem oraz nietypowym załamaniem światła. To jednak nie koniec wad wspomnianych konstrukcji. Równie problemowa okazuje się odporność na zarysowania, a w zasadzie jej kompletny brak. Do czasu poprawienia wspomnianych kwestii, składane urządzenia mogą nie osiągnąć sukcesu sprzedażowego, a przynajmniej nie uda im się osiągnąć ambitnych założeń twórców.
Corning, producent najlepszego obecnie chemiczne hartowanego szkła do smartfonów, z którego usług korzysta między innymi Apple, Huawei, Samsung czy LG, poinformował o pracach nad nowym elastycznym szkłem. Element ten ma być możliwie cienki, a przy tym szalenie wytrzymały na odkształcenia oraz uszkodzenia mechaniczne. Testy produktu trwają, ale pierwsze urządzenia wykorzystujące rzeczoną technologię pojawią się na rynku za około dwa lata.
To szansa dla Apple
Nie czuję się wróżbitą, ale jestem głęboko przekonany o tym, że pierwszy smartfon wykorzystujący nowość, nad którą pracuje Corning, będzie sygnowany logo Apple.
Sadownicy wielokrotnie pokazywali, że iPhone nie stoi innowacyjnością, a przynajmniej nie zawsze. Jego siłą są dopieszczone technologie, które raczkowały niegdyś u producentów sprzętu z Androidem. Marketing i sztuka implementacji sprawdzonych, lecz dopracowanych rozwiązań — właśnie tym wygrywa Apple. Możliwe, że uda mu się również tym razem.
Źródło: Wired