Google Now jeszcze przyjaźniejsze? Dzięki pewnemu usprawnieniu – tak
Jednym z wielu zadań wirtualnego asystenta od Google jest prezentowanie nam propozycji materiałów do przeczytania, tudzież obejrzenia. Za decyzją o tym, jakie artykuły mogą być dla nas przydatne stoi algorytm, który ocenia atrakcyjność bazując na naszej historii wyszukiwania. Niestety, nie jest nieomylny, a my nie możemy go „poprawić”. Stop – od wczoraj, możemy.
Ubóstwiam Google Now za to, w jaki sposób usprawnia moje codzienne czynności. Oszczędzam czas, jestem lepiej zorganizowany oraz nie umykają mi istotne informacje – za to cenie asystenta od giganta z Mountain View. Niestety, jak już wspomniałem nie wszystko działa idealnie. Jedną z poważniejszych bolączek aplikacji bywa błędne proponowanie mi „interesujących” treści. Naturalnie podczas serfowania po sieci nie opieram się wyłącznie na serwowanych przez Google stronach, ale jednak chciałbym, aby tenże kontent był dobierany staranniej.
Najwyraźniej moje oczekiwania w stosunku do braku możliwości edycji tegoż elementu Google Now pokrywały się planami koncernu, gdyż firma zaimplementowała w usłudze funkcję, dzięki której możemy określić, czy prezentowane treści są dla nas atrakcyjne. Mała rzecz, a cieszy. Nie czyni to z aplikacji zaawansowanego agregatora newsów czy czytnika kanałów RSS, ale z pewnością funkcja okaże się przydatna.
Google Now stale się rozwija, a co ważne – rozwija się również w naszym języku, oddając nam do dyspozycji coraz to ciekawsze opcje. Opisany powyżej element jest tylko jednym z wielu, które pozwalają traktować produkt poważnie. Daleko temu do utopijnej wizji pełnego głosowego wsparcia usera, jednak wszystko zmierza właśnie w tym kierunku.
Źródło: Twitter, AndroidPolice.
________________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.