Haker szantażuje seks społeczność z portalu zbiornik.com
Wygląda na to, że mamy do czynienia z polską wersją afery Ashley Madison. Dane użytkowników polskiego serwisu erotycznego zostały wykradzione. W całej sprawie najbardziej dziwi mnie wzorowa postawa właścicieli portalu.
Zbiornik.com to nic innego jak serwis społecznościowy skupiający osoby lubujące się w erotycznych igraszkach, seks spotkaniach oraz sieciowej transmisji swoich erotycznych poczynań. Naturalnie trafiają się także bierni obserwatorzy, jednak w ogólnym ujęciu strona to swego rodzaju gniazdo rozpusty. Z portalu korzystają użytkownicy ciekawscy, otwarci, bezpruderyjni, szukający przygody, odskoczni od związku, ale możemy trafić tam również na wszelakiej maści dewiantów. Ot, pełny przekrój społeczeństwa. Czy dane w postaci imion, nazwisk, zdjęć czy zapisów korespondencji, jakie przeciętny user zostawia na zbiorniku są bezpieczne? Ostatnia sytuacja udowadnia, że nie…
Jak poinformował niebezpiecznik.pl na zbiorniku doszło do wycieku danych użytkowników. Mało tego – haker odpowiedzialny za „włamanie” zażądał od włodarzy serwisu okupu, który określił jako nagroda za wskazanie luki w zabezpieczeniach. Miał on opiewać na kwotę 1 000 000 zł, płatną w bitcoinach. Administratorzy serwisu po dogłębnej analizie logów potwierdzili, że doszło do skopiowania danych części użytkowników, jednak nie było dowodów na złamanie zabezpieczeń serwerów.
Serwis w odpowiedzi na żądania cyberprzestępcy zgodził się na przelanie określonej przez niego kwoty na wskazane konto, lecz pod pewnym warunkiem, którym miało być podanie informacji o konkretnej luce. Jak nie trudno zgadnąć – haker odpisał, lecz bez ustosunkowania się do warunków władz serwisu. Dla zbiornika sprawa była już jasna – doszło do wycieku, ale tylko częściowego, danych, ale na tym kończy się „szkodliwe” działanie przestępcy.
Rodzimy seks portal nie zamierzał przed nikim kryć tegoż niechlubnego incydentu. Poinformował on użytkowników za pośrednictwem specjalnego komunikatu o całej sytuacji, proponując jednocześnie wysoką nagrodę za pomoc w odnalezieniu winowajcy.
Zdaje się, że to koniec problemów. Nic bardziej mylnego, haker w dalszym ciągu jest w posiadaniu danych bliżej nieokreślonej liczby userów serwisu. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że zaczął on wykorzystywać ów informację do indywidualnych spersonalizowanych aktów. W jak sposób? Klasyczny szantaż w stylu „zapłać albo o wszystkim dowie się twoja rodzina oraz znajomi”. Za pozorny spokój należy zapłacić 500 zł. Niby niewiele, ale pamiętajmy, że „oferta” jest tutaj ograniczona czasowo do 24 godzin. Co potem? Jeśli problem dotknął osobę obracającą się w kręgu otwartych na seks ludzi oraz niebędącą w związku – przestępca udostępni (albo nie) kompromitujące materiały. Co jednak, jeśli user jest pozornie wzorowym mężem, ojcem albo dajmy na to księdzem? Cóż, może zapłacić i łudzić się, że temat został zamknięty lub nie płacić i liczyć na zrozumienie najbliższych.
To co w całej sytuacji możemy uznać za „dobre” to postawa władz serwisu zbiornik.com. Nie udają oni, że nic się nie stało – przyznali się do błędu, oficjalnie wyjaśnili cały incydent i poprosili o pomoc. To rzadko spotykane zachowanie, dlatego też chylę czoła. Właściwie chciałbym pochwalić pracowników za jeszcze jedną kwestię – chodzi o zapowiedź zmian w polityce bezpieczeństwa strony. Od niedawna nad kodem strony pracuje stały zespól, a nie jak to miało miejsce wcześniej zlepek przypadkowych programistów, co powinno znacząco poprawić stan zabezpieczeń zbiornika.
Z założenia wpis miał mieć charakter czysto informacyjny, jeśli jednak problem dotknął któregoś z naszych czytelników – szczerze współczujemy. Niestety, nie możemy zarekomendować żadnej słusznej metody postępowania z szantażystą. Każda sprawa jest indywidualna, dlatego nie chcielibyśmy, aby odpowiedzialność za nie spadła na nasze barki. Nie mniej jednak, zalecamy aby na przyszłość ostrożniej korzystać z tych ciemniejszych zakamarków sieci.
Źródła: Niebezpiecznik, zbiornik.
________________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach, w tym również recenzowany właśnie model. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.