You are here
Ikea i “przymierzanie mebli” w AR? Pomoże w tym Apple artykuły News 

Ikea i “przymierzanie mebli” w AR? Pomoże w tym Apple

Ikea wspólnie z Apple opracowują nową wersję aplikacji sklepu, która pozwoli na “przymierzanie” mebli w danym pomieszczeniu, jeszcze przed ich zakupem. Tak, chodzi o technologię rozszerzonej rzeczywistości.

ikea

Dziś jesteśmy świadkami, tego, o czym marzyliśmy jeszcze kilka lat wstecz. To, co wydawało nam się fikcją rodem z filmów SF, dziś możemy obserwować na co dzień. To ficzery, które usprawniają nam żmudne czynności, które za sprawą nowych technologii stają się proste, wygodne i niekiedy zabawne. Weźmy takie AR, czyli rzeczywistość rozszerzoną. To za jej pomocą możemy dodawać maski na Messengerze i Snapie, to za jej pomocą nakładamy na naszą twarz wirtualny makijaż, o grach typu Pokemon Go nawet nie wspomnę. To rozwiązanie, które zdobyło ogromną liczbę zwolenników. Nie mniej, na “zabawie” nie kończą się możliwości AR, które doskonale sprawdzi się także w handlu.

Ikea wchodzi w augmented reality

Kwestią czasu było, to kiedy giganci handlowi zaczną wykorzystywać AR do swoich celów. Dlatego też informacja o współpracy Apple i Ikei w tym zakresie niespecjalnie mnie zaskoczyła. Nie oznacza to jednak, że mogę przejść obok wiadomości niewzruszony. Co to, to nie. Pamiętam jak kilka lat temu, szykowałem się do małego remontu, którego częścią było przemalowanie ścian. Skorzystałem wtedy z aplikacji pozwalającej na “nałożenie” koloru na obraz z aparatu smartfona. To było “coś” i przyznam, że pomogło mi to podjąć właściwie decyzje zakupowe. Marzyłem wtedy o rozwiązaniu nieco “inteligentniejszym”, nad którym aktualnie pracuje Apple oraz Ikea. Niedługo będę mógł przetestować je na własnym przykładzie.

Aplikacja, której ostateczna nazwa nie jest jeszcze znana, zadebiutuje już na jesieni. Pojawi się w sklepach z apkami dla platform mobilnych, przy czym mam tu na myśli Google Play oraz Apple AppStore. Wątpliwe jest to, że program wyląduje w repozytorium z aplikacjami dla mobilnych okienek. Na co konkretnie pozwoli nowe rozwiązanie?

Klient, będąc w swoim “domu” otrzyma możliwość przymierzenia jednego z 500, a może nawet 600 produktów z oferty Ikei. W celu sprawdzenia, jak dany mebel będzie prezentował się w pomieszczeniu, wystarczy nakierować na interesujący nas “fragment” aparatem smartfona. Dalej dzieje się magia, czyli otrzymujemy obraz zmieniający się w czasie rzeczywistym, na którym widać, czy kanapa lub krzesło wpisuje się w wystrój wnętrza. Sama koncepcja wydaje się po prostu genialna z punktu widzenia klienta, ale pamiętajmy, że na pomyśle zarobi przede wszystkich sieć sklepów. Klienci “widząc” jak mebel prezentuje się w ich salonie, znacznie chętniej będą sięgać po portfele. Jestem tego więcej niż pewny.

Brak konkretów

Do jesieni zostało nam jeszcze kilka miesięcy, dlatego też nie poznaliśmy jeszcze nawet przybliżonego kształtu interfejsu opisywanej aplikacji, nad którą pracuje Ikea. Nie obawiałbym się jednak o to, że będzie ona produktem nieprzemyślanym. Dlaczego? Odpowiedź jest oczywista — program przygotowywany jest we współpracy z Apple, które, jak deklaruje Tim Cook już od dawna inwestuje w AR ogromne środki pieniężne. Możemy odebrać to jako swoisty gwarant wysokiej jakości aplikacji.

Zastanawia mnie tylko, czy inne firmy pójdą w ślady Ikei i postarają się o doposażenie swoich aplikacji w ficzery wykorzystujące technologię rzeczywistości rozszerzonej. Czuje, że AR będzie hitem, zaś VR może najzwyczajniej w świecie zniknąć lub okazać się klapą. Nie wierzycie? Popatrzcie co dzieje się w “świecie” kina 3D, a konkretnie — na rynku telewizorów wyposażonych w rzeczoną technologię. Konsumenci nie są zbytnio zainteresowani nabywaniem tego typu konstrukcji, mimo że jeszcze kilka lat temu twierdzono, że są one przyszłością. Czy podobnie będzie z VR? Odpowiedź poznamy z czasem.

Źródło: PhoneArena

Related posts

Leave a Comment