Komputery z Intel Atom bez wsparcia Microsoftu i aktualizacji systemowych
Zespół ZDNet donosi o problemach użytkowników komputerów z procesorami Intel Atom z serii Clover Trail. Okazuje się, że ci nie mogą zaktualizować swoich maszyn do najnowszej wersji systemu Windows 10, gdyż nie są one już kompatybilne z rzeczonym OS-em. Wyjaśnienie takiego stanu rzeczy jest niestety brutalne…
Sprawa dotyczy w głównej mierze hybryd, hybryd leciwych, gdyż wprowadzonych na rynek w 2012 roku, a sprzedawanych przez kolejne lata. Urządzenia te debiutowały pod kontrolą systemu Windows 7 lub Windows 8 i miały zagwarantowaną darmową aktualizację do systemu Windows 10. Przez czasy ten czas były z dziesiątką kompatybilne… aż do teraz, kiedy to pierwsi użytkownicy zaczęli zgłaszać problem związany z monitem o braku kompatybilności. Sprawdźmy, co się właściwie dzieje.
Intel Atom — geneza problemu
Chyba nikt nie myślał, że każdy sprzęt zgodny z wcześniejszymi buildami Windows 10 będzie zgodny z najnowszą wersją systemu? Dożywotnie wsparcie jest w zasadzie niemożliwe. Już samo wydłużenie okresu supportu wiąże się z wysokimi kosztami i eksploatacją zasobów ludzkich. Z tego też powodu wycofanie wsparcia dla starszych platform, takich jak leciwe już Intel Atom Clover Trail nie powinno dziwić nikogo… choć dziwi.
Ciekawe jest jednak to, że blokada działa w sposób dość niecodzienny. Podczas wstępnej weryfikacji oprogramowanie aktualizujące nie widzi żadnego konfliktu i zgłasza pełną kompatybilność paczki zawierającej update z komputerem. Dopiero próba sfinalizowania całego procesu kończy się fiaskiem. Nieoficjalnie mówi się o tym, że niektórzy producenci w tym Acer próbują w tej kwestii pertraktować z samym Microsoftem, dlatego sprawa nie jest jeszcze przegrana. Możliwe, że urządzenia wykorzystujące procesory z rodziny Intel Atom otrzymają jeszcze stosowne aktualizacje. Co, jeśli tak się nie stanie?
Brak “dużych” update’ów to dopiero początek
Microsoft zapewnia nieprzerwane 18 miesięcy wsparcia każdej dużej aktualizacji Windows 10. Oznacza to, że jeśli firma nie zmieni zdania w sprawie wsparcia Intel Atom, za kilka miesięcy użytkownicy maszyn wykorzystujących rzeczoną platformę zostaną pozostawieni sami sobie. Co gorsza, nie mam tu na myśli wyłącznie braku implementacji nowych funkcji, ale kwestie bezpieczeństwa. Brak wsparcia w postaci łatek naprawiających krytyczne zagrożenia może być opłakany w skutkach.
Użytkowanie komputera, do którego dostęp dla cyberprzestępców jest bajecznie prosty, nie jest zbyt dobrym pomysłem. W zasadzie jakiekolwiek użytkowanie go w formie sieciowej może być zwyczajnie groźne. Co konkretnie może się stać? Sprzęt może zostać wykorzystany jako komputer-zombie, przestępcy mogą przejąć nasze konta w mediach społecznościowych oraz uzyskać dostęp do naszej bankowości internetowej. Uściślając — osoby korzystające z niezabezpieczonych maszyn muszą liczyć się z możliwością kradzieży ich tożsamości lub pieniędzy.
Jedyne słuszne rozwiązanie
Żaden sprzęt nie będzie wspierany w nieskończoność i oburzenie na decyzję Microsoftu nie powinno mieć miejsca. Kilkuletnia maszyna, szczególnie ta z niższej półki cenowej średnio nadaje się do pracy, o rozrywce nie wspominając. Jak dobrze wiemy, procesory rodziny Intel Atom nie należały do wydajnych ani topowych, a więc sprawa wydaje się już oczywista. Osoby chcące zachować sensowne wsparcie Microsoftu w zakresie aktualizacji Windows 10 powinny rozważyć zakup nowego komputera.
Źródło: ZDNet
Bardzo dobry art… Jednak?…
Wielu użytkowników zapomina, że pomimo nie wspierania aktualizacjami systemu, można go nadal bronić aktualnym oprogramowaniem anty wirusowym. Wiec tragedii nie ma.
To prawda. Tragedii nie ma, ale wsparcie “systemowe” jest jednak efektywniejsze.