iOS 10 – druga publiczna beta
Apple upublicznił drugą wersję testową najnowszego oprogramowania iOS 10. Tym razem soft dostępny jest dla wszystkich. Nowości, choć małe, dla wielu mogą okazać się niezwykle przydatne.
Tak, zastanawiacie się pewnie, dlaczego piszę o drugiej „becie” systemu Apple’a, skoro w sieci krąży już trzecia jego odsłona. To bardzo proste 3-ka dostępna jest jedynie dla deweloperów, którzy zdecydowali się opłacić odpowiednie konto. Reszta, co i tak jest miłym gestem w stronę użytkowników, może korzystać ze specjalnie przygotowanej wersji rozwojowej – w tym przypadku jej drugiej odsłony. Istotne jest jednak to, że zawiera ona te same nowości, które zostały pokazane kilka dni temu w trójce. Nie do końca rozumiem taką politykę – ale jedno jest pewne, podoba mi się.
Lista zmian
Te są naprawdę skromne, ale jak mawiają „po nitce do kłębka”. Wszystkie te drobne udogodnienia tworzą jeden sprawny i potężny system. Nie wybiegajmy jednak w temacie aż tak daleko. Skupmy się na nowościach.
- Wzrost płynności działania – to wbrew pozorom niezwykle ważna wiadomość, gdyż system w wersji testowej nie zawsze działał tak, jak oczekiwał tego użytkownik
- Nowe dźwięki (klawiatury i odblokowywania) – przydatne, wszak każda dodatkowa opcja customizacyjna jest tutaj na plus
- Wibracja przy odblokowywaniu urządzenia – niby pierdoła, ale jej brak był uciążliwy
- Aplikacja muzyka – pierwszeństwo lokalnego przeszukiwania (Apple Music w następnej kolejności)
- Wybór opcji odblokowywania urządzenia – jestem zszokowany, że nie zaimplementowano wspomnianej opcji wcześniej
Jak widzicie są to zmiany drobne i nie będę próbował na siłę udowadniać, że jest inaczej. Nie mniej jednak tak jak powiedziałem – te małe bonusy stworzą finalnie świetny, mam nadzieję, produkt. Poza tym pamiętajmy po co w ogóle powstają „bety”. Służą one przetestowaniu na większym gronie userów nowych pomysłów i potencjalnych funkcji. W zależności od feedbacku, poszczególne elementy systemu trafią do końcowej jego wersji lub zostaną usunięte. Bez pomocy chętnych userów byłoby to bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe.
Warto?
Osobną kwestią jest czy z „testowego” oprogramowania warto korzystać na co dzień. Zdania są podzielone, zaś sam producent zdecydowanie odradza takie rozwiązanie. Ja jestem pośrodku – uważam, że zabawa z betą to niesamowita i co ważne, pożyteczna sprawa, ale zdaję sobie sprawę z ułomności niedokończonego softu. Czy warto? Powiem wprost – jeśli macie czas na grzebanie w telefonie, anielską cierpliwość oraz możecie pozwolić sobie na nagłą awarię sprzętu – owszem warto. W przeciwnym razie stanowczo odradzam.
Źródło: Apple
_______________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.