iPhone 8 — Pierwsze wrażenia
Dołączyłem do grona szczęśliwych użytkowników smartfona iPhone 8, z której to okazji postanowiłem dokładnie przetestować wszystkie funkcje urządzenia. Na pełną recenzję będziecie musieli poczekać jeszcze kilka tygodni, ale mam dla was krótkie podsuwanie najważniejszych zalet i wad, które można zauważyć świeżo po zakupie sprzętu.
Moim ostatnim prywatnym smartfonem był iPhone SE, którego nie zamierzałem wymieniać do czasu premiery następcy, czyli iPhone’a SE 2. Oczywiście pod warunkiem, że takowy sprzęt faktycznie miałby powstać. Nie planowałem przesiadki przez najbliższe pół roku, a może nawet rok, gdyż SE służył mi po prostu dobrze. Bezproblemowe działanie, świetny wygląd i feeling z użytkowania iOS oczarowały mnie. Niemniej, pogoń za nowością zwyciężyła i kilka tygodni temu nabyłem nową słuchawkę iPhone 8. Model SE trafił zaś do mojego ojca, który, co zaobserwowałem, wpadł w sidła ekosystemu Apple.
Jako że urządzenie mogę testować niemal bezustannie, skrupulatnie sprawdzam i odnotowuje wszystkie istotne zmiany, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Zapraszam was do zapoznania się z krótkim podsumowaniem najważniejszych wad i zalet ósemki.
iPhone 8 — zalety
Nie będę ukrywał, większość cech nowego urządzenia Apple oceniam na plus. Sprzęt zauroczył mnie sobą, a dodam, że rozważałem jeszcze zakup Samsunga Galaxy Note’a 8 lub Galaxy S9 (w przedsprzedaży). Marzeniem był naturalnie iPhone X, jednak cena wynosząca pięć tysięcy złotych była dla mnie nie do zaakceptowania. iPhone 8 okazał się więc złotym środkiem pomiędzy oczekiwaniami, marzeniami, a możliwościami finansowymi.
iPhone 8 kupił mnie swoją konstrukcją. Wykonanie stoi tutaj na bardzo wysokim poziomie i mimo uważnego szukania minusów i niedopracowanych elementów, nie udało mi się takowych uświadczyć. Sprzęt wygląda świetnie i trzymając go w ręku, odczuwam, że obcuje z marką premium.
Kolejną zaletą są szklane plecki urządzenia, które nie tylko wyglądają przyjemnie, ale zapewniają również możliwość bezprzewodowego ładowania smartfona. Tylny szklany panel w modelu kolorystycznym Space Grey nie łapie specjalnie odcisków palców, czego na początku zwyczajnie się obawiałem.
Z 3D Touch korzystałem jedynie okazjonalnie, jednak teraz funkcja weszła mi w krew i nie wyobrażam sobie jej braku. Rozpoznawanie siły nacisku na ekran otwiera przed użytkownikiem nowe możliwości. Wiem, że ficzer dostępny był również w modelach wcześniejszych, jednak dla mnie jest to pewnego rodzaju nowość. Przynajmniej w kontekście codziennego użytkowania.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie także aparat, a konkretnie rzecz biorąc — jakość zdjęć. Wiem, że iPhone 8 nie oferuje rozmycia, jak jego starszy brat z plusem w nazwie, jednak w celu uzyskania bokeh sięgam po lustrzankę z jasnym obiektywem. Do wszystkich innych zdjęć iPhone 8 nadaje się idealnie. Jakość ujęć nawet w trudnych warunkach oświetleniowych robi wrażenie, co udokumentuję w pełnej recenzji sprzętu.
Wady
Ósemka to nie tylko zalety. Sprzęt posiada kilka irytujących cech, ale prawda jest taka, że nie znam smartfona, który nie miałby żadnych przywar.
W przypadku iPhone’a 8 najbardziej irytuje mnie brak złącza Jack 3,5 mm. Posiadam kilka wygodnych słuchawek, które muszę podpisać do iPhone’a za pomocą przejściówki. Takowe połączenie powoduje ubytek jakości dźwięku i spadek walorów użytkowych.
Następna kwestia, która nie daje mi spokoju to rozdzielczość ekranu. Faktem jest, że wyświetlacz Retina jest jednym z lepszych i gwarantuje świetne kąty widzenia, genialne barwy i czas reakcji. Niestety, rozdzielczości 1334 x 750 pikseli przy 4,7-calowym wyświetlaczu jest wartością za niską jak na sprzęt kosztujący trzy i pół tysiąca złotych. Nie powiem, żeby zagęszczenie pikseli kuło mnie w oczy, jednak chciałem zaznaczyć, że niektórym rozdzielczość może przeszkadzać. Skoro jesteśmy przy cenie, wspomnę tylko, że model wcześniejszy, czyli iPhone 7 możecie kupić w naszym sklepie internetowym w atrakcyjnej cenie.