iPhone X na mrozie staje się bezużyteczny
Użytkownicy iPhone X, czyli najnowszego smartfona z portfolio Apple zauważyli poważną usterkę, przez którą smartfon odmawia posłuszeństwa już w kilka sekund po wyjściu na mróz. Jak widać, nagła zmiana temperatury nie służy iPhone’owi, co zważając na nadciągający zimowy chłód, nie jest wiadomością dobrą.
Kiedyś sądziłem, że dotrwam do momentu, w którym postęp okołotechnologiczny pozwoli na tworzenie niemal idealnych urządzeń, w przypadku których usterki niespowodowane niewłaściwym użytkowaniem nie będą miały miejsca. Dziś, nie łudzę się już i wiem, że każdy, nawet pozornie doskonały sprzęt oraz oprogramowanie sprzedawane jest z “wadami” w gratisie. To naturalne. Grunt, aby producent poczuwał się do chęci naprawy swoich błędów. W tej kwestii bezsprzecznie króluję Apple.
iPhone X na mrozie
Tak, jestem fanem ekosystemu Apple i możliwie często wychwalam twory firmy, ale zdaję sobie sprawę z tego, że firma coraz częściej “daje ciała”. Przykładów nie trzeba szukać daleko, wystarczy spojrzeć na pierwsze wersje iOS 11, w którym aż kipiało od błędów i niedociągnięć. Gigant z Cupertino nie tworzy idealnych urządzeń i interfejsów, ale stara się (w miarę możliwości) udoskonalać je jeszcze długo po premierze. W świecie Androida podobne stanowisko spotykane jest rzadko.
Koniec wychwalania, pora na odrobinę krytyki, dodam — w pełni uzasadnionej. Otóż użytkownicy smartfonów iPhone X skarżą się, że po wystawieniu sprzętu na nagłą zmianę temperatury, a uściślając — po wyjściu na mróz, wyświetlacz przestaje reagować na wydawane mu polecenia. Aby “usterka” się uaktywniła, wystarczy kilka sekund, a więc sprawa jest poważna. Co zrobić, aby ekran ponownie zaczął działać? Wystarczy wrócić do ciepłego pomieszczenia lub odczekać od dwóch do pięciu minut, kiedy to iPhone X samoistnie odzyska “moc”. Niektórym użytkownikom pomaga zablokowanie i ponowne odblokowanie urządzenia, co oznacza, że opisywany problem to usterka związana z oprogramowaniem.
Apple wie o problemie
Sadownicy nie próbują udawać, że problem nie istnieje. To mnie akurat zaskoczyło. Z całym szacunkiem do firmy, muszę przyznać, że często podobne kłopotliwe sytuacje zamiatano pod dywan lub najzwyczajniej wmawiano użytkownikom ich własną winę. Tym razem jest jednak inaczej — firma odniosła się do usterki iPhone X oficjalnie, zapewniając, że problem zostanie rozwiązany w najbliższej aktualizacji systemowej. Postawa godna pochwały, choć biorąc pod uwagę nadchodzące chłody, zapewnienia o rychłej aktualizacji mogą być niewystarczające dla osób korzystających na co dzień ze smartfona iPhone X.
Patrzą na to, że ostatni update dla systemu iOS wyszedł wczoraj, czuję, że na kolejną paczkę będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Fani Apple muszą wykazać się w tej kwestii cierpliwością.
Źródło: MacRumors