You are here
Jaguar I-PACE dołącza do floty autonomicznych pojazdów Waymo artykuły News 

Jaguar I-PACE dołącza do floty autonomicznych pojazdów Waymo

Jeżeli sądziliście, ze autonomiczne pojazdy muszą wyglądać futurystycznie i przypominać skrzyżowanie Fiata Multipli ze starym sandałem, to jesteście w błędzie. Udowadnia to Waymo, które właśnie wyposażyło swoją flotę w trzy nowe pojazdy. I to nie byle jakie, bo Jaguar I-PACE to piękna, elektryczna bestia.

Jaguar I-PACE

Waymo to firma, która powstała jeszcze w 2009 roku i wtedy był to zaledwie projekt rozwijany przez Google. Dziś to pełnoprawna korporacja, która chce już w 2020 roku wozić klientów w pełni autonomicznymi pojazdami po terenie m.in. San Francisco. Przez pierwsze 4 lata projekt rozwijał się i do testowanych pojazdów dołączały coraz ciekawsze marki. Zaczęło się od Toyota Prius, a potem pojawił się Lexus RX450h. Kiedy w 2016 roku Waymo się uniezależniło od Google (choć nie do końca, bo dalej należy do Alphabet Inc.) nowe samochody zaczęły być testowane, a wśród nich mini van Chrystler Pacifica Hybrid. To typowy, miejski i rodzinny pojazd, ale w tym roku ogłoszono, że do floty dołączy ktoś jeszcze. Ktoś bardzo drogi.

Jaguar I-PACE

Waymo stwierdziło widocznie, że zależy im nie tylko na wygodzie swoich przyszłych klientów, ale także na ich poczuciu wartości. W końcu podróżowanie autonomicznych Chrystlerem jest świetne, bo to dalej samo prowadzący się samochód, ale to dalej „tylko” Chrystler. Sytuacja ulegnie zmianie, kiedy w 2020 roku Waymo ma mieć dostarczone aż 20 tysięcy w pełni elektrycznych Jaguarów. Powtórzmy to raz jeszcze. 20 tysięcy Jaguarów, które w normalnej dystrybucji kosztuje od 60 tysięcy funtów (ponad 300 tysięcy złotych).

Zapewne Waymo dostanie jakiś atrakcyjny rabat, ale nie rozchodzi się tu o finanse. Chodzi bardzie o to, że samochody, które pojawią się na drodze i nie będą wymagały kierowcy, wyglądają wprost obłędnie. Jaguar I-PACE to nowinka w portfolio marki należącej obecnie do Land Rovera, a już zdążyła zawładnąć sercami fanów motoryzacji na całym świecie. Samochód na jednym ładowaniu może przejechać do 480 kilometrów, a jego przyśpieszenie od 0 do 100 to zaskakujące 4.8 sekundy. Pamiętajmy, że mówimy o SUV-ie, który ma tylko elektryczny napęd. Szybkie ładowanie pozwala na to, by po zaledwie godzinnym podłączeniu do sieci, Jaguar I-PACE przejechał około 280 kilometrów. Wygląd to oczywiście kwestia gustu, bo choć I-PACE może nie kojarzyć się z klasycznym designem od Jaguara, to z całą pewnością przyciąga wzrok piękną linią nadwozia.

Jaguar I-PACE

Autonomiczny Jaguar I-PACE

Waymo póki co ma w swojej bazie pojazdów jedynie trzy Jaguary i dziś służą one do tego, by zbierały dane w San Francisco. Opublikowane przez firmę zdjęcia pokazują więc I-PACE bez charakterystycznego sprzętu, który finalnie znajdzie się na dachu pojazdu. Na szczęście projekty wyglądają na tyle dobrze, że nie obawiamy się finalnego wyglądu samochodu. W końcu sprzęt musi się znaleźć na dachu, bo inaczej autonomiczny Jaguar I-PACE nie byłby autonomiczny.

Pierwsze samochody od Jaguara mają pojawić się na drogach San Francisco w 2020 roku. Waymo ma bardzo ambitne plany, bo chcą by w ciągu kilku najbliższych lat, flota złożona z właśnie Jaguarów wykonywała około miliona kursów dziennie. Ich ambicja jest stworzenie firmy, gdzie to pasażer jest w centrum zainteresowania, a nie kierowca. Obecnie pierwsze testowe jazdy odbywają się na terenie stanu Arizona i są wykonywane przez około 600 Chrystlerów Pacyfica, ale ta liczba w przyszłości także ma się zwiększyć. Waymo podpisało umowę na dostarczenie ponad 60 tysięcy tego typu samochodów.

Samochodów w naszym sklepie nie znajdziecie, ale za to nowinki technologiczne już tak. Wystarczy, że wejdziecie pod ten adres.

Źródło: The Verge / Waymo

Related posts

Leave a Comment