[Poradnik] Jak własnoręcznie nakleić folię na ekran smartfona?

Montaż foli ochronnej wbrew pozorom nie należy do czynności prostych. Jeśli decydujemy się na kupno produktu w sklepie stacjonarnym, możemy poprosić od razu o instalację. Z kolei osoby, które nabyły folię drogą internetową są zdane na siebie. Właśnie do tej grupy kierujemy nasz mini poradnik.

Zakładamy, że staliście się posiadaczami foli ochronnej elektrostatycznej, ponieważ modele mocowane na klej powoli odchodzą do lamusa i coraz trudniej o ich dostępność. Montaż wspominanego gatunku folii nie należy do najtrudniejszych, lecz niekiedy po instalacji pojawiają się brzydkie pęcherzyki powietrza. Te potrafią skutecznie oszpecić nasze urządzenie.

Cześć z pęcherzyków powstała w wyniku niedokładnego czyszczenia ekranu, na którym zapewne zostały paprochy. Co można zrobić w takiej sytuacji? Spokojnie nie ma potrzeby kupowania nowej foli. Obecne modele bez klejowe nadają się do wielokrotnego użytku.

Do rzeczy: Na początek przygotujmy duży (czysty) talerz i napełnijmy go wodą. Następnie dodajemy kilka kropel płynu do mycia naczyń i lekko mieszamy. Teraz możemy umieścić w naczyniu naszą folię i zająć się czyszczeniem ekranu.

Do zestawu z folią dołączana jest ściereczka ze specjalnego materiału usuwającego tłuszcz i inne zabrudzenia z powierzchni wyświetlacza. Robimy z niej użytek i doprowadzamy ekran do stanu, w którym nie będziemy mogli zobaczyć nawet drobinki kurzu. Teraz jesteśmy gotowi na instalację foli… No prawie.

Chcąc mieć pewność, iż w wyniku różnych czynników na wyświetlacz nie dostaną się paprochy, możemy zastosować pewną sztuczkę. Otóż całą czynność najlepiej przeprowadzić w zaparowanej od ciepłej wody łazience, dzięki czemu w powietrzu nie będą unosić się żadni „nieproszeni goście”.

Teraz przystępujemy do czynności najtrudniejszej. Wyciągamy folię z wody i czekamy aż spłyną z niej krople. Następnie umieszczamy ją na ekranie stopniowo, zaczynając od góry. Teraz zostaje nam tylko powolne dociskanie kolejnych centymetrów produktu do ekranu. Wycieramy dokładnie, wspomnianą ściereczką pozostałości wody.

Został ostatni krok – przy pomocy karty (np. kredytowej), którą owijamy ściereczką elektrostatyczną, usuwamy mniejsze bąbelki powietrza z powierzchni ekranu. To wszystko. Możemy cieszyć się estetycznie nałożoną folią, lecz jeśli czynność nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, możecie powtórzyć ją nawet kilkakrotnie.

Mamy nadzieję, że mini poradnik przyda się wielu osobom. Zdajemy sobie sprawę, iż sama decyzja o wyborze odpowiedniej folii dla konkretnego użytkownika stanowi kłopot. Na to też postaramy się znaleźć rozwiązanie. W najbliższym czasie na Vipmultimedia.pl ukaże się wpis z dokładnym opisem zalet i wad wielu gatunków foli ochronnych.