Kara śmierci za korzystanie z WhatsApp? Pośrednio, ale jednak
W Arabii Saudyjskiej podczas jednego dnia stracono 37 osób, wśród których znalazł się nawet szesnastolatek. Mujtaba al-Sweikat był oskarżony o uczestnictwo w demonstracjach antyrządowych oraz szerzenie treści oceniających negatywnie politykę państwa. Wspomniane szerzenie odbywało się za pośrednictwem WhatsAppa.
Wśród 37 straconych osób znalazły się co najmniej trzy niepełnoletnie osoby. Taka sytuacja jest sprzeczna z prawem międzynarodowym, w myśl którego osoby niepełnoletnie nie powinny otrzymywać tak surowego wyroku, jak kara śmierci. Niestety, Arabia Saudyjska jest niechętna w kwestii respektowania międzynarodowych ustaleń, czego dowodem jest choćby rzeczona sytuacja. Dlaczego poruszamy tak drastyczny temat na serwisie tratującym o nowych technologiach? Wszystko przez jeden istotny fakt — 16-latek do szerzenia treści antyrządowych wykorzystywał niezwykle popularny komunikator WhatsApp.
Kara śmierci i WhatsApp
Zgoda, korzystanie z komunikatora WhatsApp nie przyczyniło się w bezpośredni sposób do ukarania szesnastolatka karą śmierci. To prawda, ale weźmy pod uwagę, że to właśnie poprzez wspomnianą aplikację odbywały się rozmowy mające na celu szerzenie antyrządowych treści. Stracony już Mujtaba al-Sweikatmógł wykorzystywać do swoich celów inną aplikację, jednak nie zrobił tego.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że kara śmierci w przypadku straconych już osób została orzeczona na bazie przesłuchań w formie tortur. Przykuwanie łańcuchami, bicie oraz podłączanie do prądu poskutkowało przyznaniem się do rzekomych przestępstw terrorystycznych.
Dodam jeszcze, że WhatsApp jest narzędziem często wykorzystywanym przez terrorystów oraz innych przestępców. Jak widać, stosowane tam szyfrowanie informacji oceniane jest przez przestępców jako skuteczne.
Źródło: Reprieve, Ron Paul Institute