You are here
Konkurencja dla smartwatch’y, czyli zegarek z projektorem Sprzęt 

Konkurencja dla smartwatch’y, czyli zegarek z projektorem

Ciągle prowadzi się dyskusje o tym, czy smartwatch’e podbiją polski rynek, jak zrobiły to smartfony. Zanim jednak zdążyły się na dobre rozpowszechnić, to już pojawiło się urządzenie, które może stanowić dla nich poważną konkurencję.

Chodzi o zegarek Ritot – urządzenie to jest tylko prototypem, ale informacje o nim już rozchodzą się szerokim echem po całej wirtualnej sieci. Czym różni się tradycyjny smartwatch od zegarka Ritot? Większość spośród nich posiada niewielkie kwadratowe bądź prostokątne ekrany, które bardzo przypominają smartfony. Zegarki Ritot sprawiają, że ekranem staje się… nadgarstek właściciela. Mamy tutaj do czynienia bowiem z niewielkim projektorem, który cechuje się wysoką jakością i przejrzystością.

Dlaczego warto zdecydować się na zegarek Ritot? Nie jest to urządzenie, które pełni wszystkie funkcje smartwatchy, jak wyświetlanie informacji o otrzymanych wiadomościach tekstowych, powiadomieniach z portali społecznościowych oraz aktualizacjach z różnych aplikacji. Zegarek będzie współpracował z takimi systemami operacyjnymi, jak Android, Windows Phone czy iOS. Wszystkie komunikaty będą wyświetlały się na dłoni przez dziesięć sekund, wystarczy potrząsnąć nadgarstkiem.

Zegarek ma być mocno spersonalizowany. Twórcy bowiem dali użytkownikom możliwość wyboru koloru, w jakim mają być wyświetlane powiadomienia czy godzina. Trzeba także pamiętać, iż korzystanie z zegarka nie ma żadnych negatywnych skutków dla naszego organizmu. Urządzenie ma bardzo prostą budowę, ponieważ wyposażone jest raptem w jeden przycisk i silnik wibracyjny. Przypomina raczej sportową opaskę lub bransoletkę niż zegarek, przez brak tradycyjnego wyświetlacza.

http://www.youtube.com/watch?v=-WUPSMJLNXk

Projektanci zadbali jednak o estetyczny wygląd, by zachęcić również panie do kupna smartwatcha – z myślą o nich powstała wersja Bracelet. Panowie powinni zainteresować się z kolei edycją Sport. Zegarek będzie przykuwał uwagę ze względu na to, że jest wodoszczelny i może bez ładowania funkcjonować aż sto pięćdziesiąt godzin. Ładowany będzie za pomocą specjalnej stacji dokującej, czyli bezprzewodowo, co znacznie ułatwi życie właścicielom. Znaczenia nie będą miały także takie szczegóły, jak to, na której ręce będziemy go nosić– specjalna funkcja odpowiednio dopasuje nam obraz na nadgarstku. Zainteresowani będą musieli jednak nieco poczekać, ponieważ premiera planowana jest na luty 2015 roku, a koszt takiego zegarka będzie wynosił ok. 120$.

Related posts

Leave a Comment