Kooperacja w Dying Light 2 to podstawa o ile chcesz różnorodności
Dying Light 2 może okazać się wielkim sukcesem, który sprawi, że Techland stanie się kolejnym studiem developerskim wychwalanym pod niebiosa. Wprawdzie po ostatnich targach E3 w Los Angeles nie obiecywaliśmy sobie zbyt wiele, to jednak prezentacja nowego tytułu wywarła niemałe wrażenie. Teraz pojawiają się nowe informacje, a jedną z nich jest ta, że kooperacja w Dying Light 2 będzie… wyjątkowa.
Techland stworzył markę, która rozwija się w bardzo interesującym kierunku. Pierwsza część Dying Light była sporym sukcesem, ale dało słyszeć się także głosy krytyczne. Te dotyczyły głównie fabuły, która zdawała się nie odgrywać pierwszych skrzypiec w produkcji. Powtarzalność zadań i monotonia potrafiła odstraszyć od trybu single player, ale za to w multi Dying Light sprawdzało się wybornie. Teraz ma być jeszcze lepiej i to w obu trybach.
Kooperacja w Dying Light 2
Jedną z najważniejszych informacji, która dotarła do fanów w czasie prezentacji na E3 2018, nie był ani trailer, ani pokaz gameplay’u. Najważniejsze było to, kto wyszedł na scenę, by chwilę poopowiadać o tytule. Mówimy oczywiście o personie, która w świecie elektronicznej rozgrywki, jest już kultowa. Chris Avellone, odpowiedzialny za warstwę fabularną w m.in. Pray czy Fallout: New Vegas, wie jak budować światy. Wie także, jak prowadzić fabułę, by ta potrafiła przyciągnąć gracza do komputera czy konsoli na długie godziny. W Dying Light 2 mamy więc duże szanse na to, by otrzymać coś więcej, niż tylko zadania kurierskie.
Ogłoszono także, że decyzje gracza będą wpływały na to, co dalej będzie działo się w grze. Jak się jednak okazało, to nie wszystko, co czeka nas w Dying Light 2. Podczas rozmowy dla GamingBold, Lead Game Designer Tymon Smektała, zdradził kilka szczegółów odnośnie trybu kooperacji ze znajomymi. Jeżeli przyłączymy się do rozgrywki w świecie, gdzie gra nasz przyjaciel, możemy dostać coś zupełnie innego, niż w naszym własnym. Spowodowane jest to właśnie podejmowanymi przez graczy decyzjami, które wpływają na otoczenie. To jeszcze nie wszystko, bo jeżeli przyłączymy się do rozgrywki i znajdziemy w niej interesujące przedmioty, te nie znikną z naszego ekwipunku, gdy już wrócimy „do siebie”. Widać więc, że Techland będzie mocno doceniał grę w trybie kooperacji, bo jak sam Tymon stwierdził, jest ona zakorzeniona w DNA tytułu. Kooperacja w Dying Light 2 będzie więc dodatkowo premiowana, a przynajmniej w jakimś stopniu, bo da graczom możliwość przeżywania przygód w innym świetle.
Fabularne zmiany
Avellone i cały zespół scenarzystów musiał wykonać tytaniczną pracę, bo jeżeli zapowiedzi zostaną w pełni spełnione, Dying Light 2 będzie oferował znacznie więcej, niż klasyczną rozgrywkę. Każda z decyzji podejmowanych w grze ma wpływać na to, co będzie działo się dalej z miastem oraz jak mają wyglądać misje. Oznacza to, że rozpisanie scenariusza i każdego możliwego rozgałęzienia musiało zająć wyjątkowo dużo czasu. Wygląda na to, że Dying Light 2 nie będzie prostą rozgrywką, gdzie po prostu przeklikuje się przez linijki wypowiadane przez NPC’ów.
Tytuł nie będzie oferował tylko prostych wyborów, bo czasem nawet nie podjęcie jakiejś decyzji, może wywołać sporo zamieszania. Będzie brakowało także czystych, biało-czarnych wyborów, a całość ma zostać stworzona tak, by świat przedstawiony był w odcieniach szarości. Zupełnie tak, jak w prawdziwym życiu. Na ile wybory graczy będą faktycznie wpływały na świat w Dying Light 2, przekonamy się już w przyszłym roku. Gra nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery, ale liczymy, że będzie to przed wakacjami. Produkcja ukaże się na pecetach oraz konsolach.
Komputery i konsole, gdzie Dying Light 2 będzie „śmigało”, znajdziecie pod tym adresem internetowym.
Źródło: Techland / GamingBold