Lenovo Z5 nie będzie bezramkowcem, ale za to ma notch
Dużo mówiło się o tym, jakim to bezramkowcem będzie nowe Lenovo Z5, ale dziś okazało się, że z zapowiedzi niewiele zostało. Nowy smartfon Chińczyków nie wyróżnia się na tle ostatnich premier, ale nie można mu odmówić jednego – prezentuje się znakomicie, jak na średnią półkę.
Pisaliśmy już o tym, jak wyglądały pierwsze szkice koncepcyjne nowego Lenovo i jak bardzo bezramkowym telefonem miał on być (więcej pod tym linkiem). Zapowiadało się na małą rewolucję, bo do tej pory żadnemu producentowi nie udało się osiągnąć takiego efektu, jaki widzieliśmy na grafikach. Taka innowacja może i nie jest potrzebna, ale o tym się nie przekonamy na własne oczy, a już na pewno nie na przykładzie nowego Lenovo Z5.
Lenovo Z5 jednak z ramkami
Oczywiście szkice koncepcyjne to jedno, ale rzeczywistość bardzo często weryfikuje to, co możemy w danym momencie wyprodukować. Widocznie tak było w przypadku Lenovo Z5, które po szumnych przeciekach, okazało się smartfonem bardzo podobnym do tego, co prezentuje konkurencja. Wprawdzie Lenovo twierdzi, że ramki wokół ekranu (a już na pewno po jego bokach) są mniejsze niż w Xiaomi Mi 8 czy iPhone X, to dalej są one „na pokładzie”. Ponoć stosunek wyświetlacza do ramek wynosi oszałamiające 90% i w związku z tym, użytkownicy powinni się cieszyć, ale chyba tak jednak nie będzie.
Wzbudzono naprawdę duże oczekiwania względem premiery urządzenia, więc nie dziwne, że teraz z każdej strony słychać jęk zawodu. Wprawdzie trudno uwierzyć w to, że każdy zakładał otrzymanie bezramkowca, ale po ujawieniu Lenovo Z5 można mieć uczucie niedosytu. Zamiast rewolucji, użytkownicy otrzymają kolejnego smartfona, który niestety, ale podobny jest do większości tego, co widzimy dziś na rynku. Czy powinniśmy się tym martwić? Niekoniecznie, bo abstrahując od wyglądu, Lenovo Z5 oferuje całkiem sporo i to w rozsądnym przedziale cenowym. Być może będzie to nawet godny konkurent dla Xiaomi.
Lenovo Z5 specyfikacja
Zacznijmy od samego ekranu IPS, który ma przekątna 6,2 cala i wyświetla obraz w 2246×1080 px. Ze względu na umieszczone na górze charakterystyczne wycięcie, proporcje to 19:9. Procesorem zarządzającym został ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 636 z układem graficznym Adreno 509. Dobre wrażenie robi ilość pamięci RAM, bo tą ustalono na 6GB. Jeżeli zaś chodzi o miejsce na dane, to będą dostępne dwie wersje – 64GB oraz 128GB.
Czytnik linii papilarnych znalazł się na pleckach urządzenia, podobnie jak dwa obiektywy umieszczone pionowo. Główny z nich robi zdjęcia 16 Mpix, a drugi 8 Mpix. Nie mogło zabraknąć także diody doświetlającej LED. Z przodu znalazło się miejsce na aparat 8 Mpix, który mieści się w notch. Sam akumulator ma pojemność 3300 mAh, co powinno spokojnie wystarczyć na dzień do półtora pracy. Dodajmy do tego jeszcze to, że nie zrezygnowano z gniazda słuchawkowego, choć to ostatnio popularny zabieg. Ile przyjdzie nam zapłacić za sprzęt? Ceny zaczynają się od 1299 juanów, czyli lekko ponad 700 złotych. Nie wiadomo jeszcze czy i kiedy sprzęt zagości na zewnętrznych rynkach.
Po najnowsze smartfony zapraszamy do naszego sklepu internetowego.
Źródło: Lenovo