Lensa, inteligentny edytor selfie od twórców Prismy
To cud, że nie natknąłem się wcześniej na aplikację Lensa od twórców Prismy. Nie jest to kolejny edytor zdjęć na smartfony, a genialne narzędzie do korekcji selfie. Efekt wizualny jest naprawdę dobry i cieżko znaleźć tutaj wyraźny ślad działania SI (sztucznej inteligencji).
Rzadko kiedy jestem tak zauroczony aplikacją mobilną i, mimo że nie należę do wielkich fanów zdjęć selfie, muszę powiedzieć, że z Lensy będę korzystał wyjątkowo często.
Lensa — automatyczna nieagresywna edycja selfie
W AppStore oraz w PlayStore nie brakuje aplikacji do edycji zdjęć. Większość edytorów to jednak dość precyzyjne narzędzia, do których używania trzeba mieć choćby elementarną wiedzę na temat obrazu tudzież fotografii. Następną, równie popularną grupą apek są nieco zautomatyzowane edytory autoportretów lub jak kto woli, zdjęć selfie. Niestety, poziom edycji sprawia, że zdjęcia wyglądają nienaturalne, wręcz przerysowanie. Umieszczenie takiej fotki na mediach społecznościowych wygląda dość zabawnie. Lensa wydaje się tutaj złotym środkiem.
Tytułowa aplikacja za sprawą naprawdę skutecznych algorytmów SI edytuje zdjęcie w iście mistrzowskim stylu. Próżno szukać tutaj wyraźnych śladów edycji, co mnie akurat bardzo cieszy. Co dokładnie poprawia wspomniany algorytm? Wybiela zęby, retuszuje twarz, wygładza kolor i teksturę skóry. Zajmie się też oczami oraz korekcją obiektywu. Wszystko to bez udziału użytkownika. Oczywiście, jeśli zapragniecie nieco podrasować propozycję edytora, możecie to zrobić. W aplikacji znajdziemy bowiem także suwaki do manipulacji poszczególnymi wartościami.
Za darmo
Lensa została udostępniona użytkownikom iPhone’ów za darmo, ale jeśli chcielibyście uzyskać dostęp do zaawansowanych opcji oraz dodatkowych suwaków edycji, musicie skorzystać z modelu subskrypcyjnego. Ja nie miałem takiej potrzeby i jak sądzę, nie będzie jej miała większość naszych czytelników.
Na koniec dodam jeszcze, że wersja dla systemu Android pojawi się już w styczniu. Z aplikacji możecie dziś korzystać między innymi na iPhone’ach zakupionych w naszym sklepie internetowym.
Źródło: TechCrunch