LG V30 — czy czeka nas powrót rozsuwanych telefonów?
Evan Blass opublikował na Twitterze grafikę prezentującą Project Joan, czyli LG V30. Okazuje się, że urządzenie będzie cechować rozsuwana konstrukcja z dodatkowym “schowanym” ekranem.
Rynek technologii użytkowej zadziwiał mnie od zawsze, lecz w świecie smartfonów w ostatnim czasie zrobiło się naprawdę nudno. Dobrze, jesteśmy świadkami wielu premier naprawdę wspaniałych urządzeń wzbudzających chęć posiadania i ogólny zachwyt, ale czy naprawdę są one innowacyjne? Nie.
Właśnie dlatego z nadzieją spoglądam na coraz to nowsze przecieki i projekty dotyczące nadchodzących dość futurystycznych urządzeń. Jednym z nich jest LG V30, który może wykorzystać dodatkowy ekran roboczy w sposób inny, niż czyniono to dotychczas. Co ciekawe, przywróci przy tym do łask konstrukcje typu slider, czyli rozsuwane smartfony. To byłoby coś…
Project Joan, czyli wczesny koncept LG V30
Mówi wam coś pseudonim evleaks? Jeśli śledzicie nasz portal, musicie, po prostu — musicie kojarzyć gościa. Tak naprawdę nazywa się Evan Blass i jest człowiekiem blisko związanym z branżą technologiczną, a w szczególności jej smartfonowym segmentem. Rzeczony jegomość jest najpopularniejszym i co ciekawe — najbardziej sprawdzalnym źródłem przecieków dotyczących nowych smartfonów lub usług powiązanych z urządzeniami mobilnymi. W zasadzie większość jego doniesień znajdywała odzwierciedlenie w rzeczywistych działaniach producentów. Tym razem może być podobnie, choć Evan podchodzi do informacji z rezerwą, tłumacząc, że tym razem jest to wczesny render projektowy, a co za tym idzie — finalny wygląd LG V30, wraz z dodatkowym wysuwanym ekranem może znacząco odbiegać od grafiki koncepcyjnej. Jakby nie patrzeć przeciek pozwala nam zapoznać się z samym pomysłem, który, jak znam życie, zostanie zrealizowany przynajmniej w 90-procentach. Sprawdźmy więc, co dokładnie przygotowuje dla nas południowokoreański producent.
https://twitter.com/evleaks/status/868465911434551296
Na grafikach zaprezentowanych przed Evana Blassa możemy zauważyć podobieństwo LG V30 do BlackBerry Priv. Nie jest to nic złego — przeciwnie, wzorowanie się jest tutaj jak najbardziej uzasadnione. Ogromny ekran w nietypowej proporcji wypełni większą część przedniego panelu, pod którym umieszczono na stałe przyciski funkcyjne. Na samym dole widzimy stosunkowo cienki pasek będący dodatkowym wyświetlaczem monochromatycznym, na którym prezentowana jest godzina, pogoda oraz data. To jednak nie wszystko.
Rozsuwany ekran
Wspomniany dolny panel możemy najzwyczajniej w świecie wysunąć, co pozwoli nam na korzystanie z pełnej przestrzeni roboczej, jaką ten nam oferuje. Zgadza się — po “rozwinięciu” konstrukcji naszym oczom ukaże się dodatkowy ekran, na którym zobaczymy przede wszystkim ikony (coś na kształt AppDrawera). Wygląda to świetnie, ale najlepsze jest to, że na ikonach aplikacji nie kończą się możliwości rozsuwanego panelu. W zależności od tego, co akurat zamierzamy na smartfonie robić — ekran może stać się rozwinięciem tapety, klawiaturą, podpowiedziami, dodatkową przestrzenią na aplikację, a nawet rozszerzeniem danego programu. Możliwości jest multum i podejrzewam, że tylko od developerów zależy, jak zamierzają ją wykorzystać. Myślę, że programistów nie będzie trzeba długo do tego zachęcać, choć jest jeden problem.
Powrót trendu czy jednorazowy wybryk?
Tym problemem jest niepewność. Nikt nie wie, czy urządzenie (jeśli takowe rzeczywiście się pojawi) będzie próbą powrotu do sliderów i nowym kierunkiem rozwoju urządzeń mobilnych. Równie dobrze może być to jednorazowy wyskok, który niezależnie od zadowolenia klientów i popularności modeli będzie jedynie krótkim fragmentem historii LG. Niezależnie od tego, jaka przyszłość czeka LG V30, ja gorąco kibicuję opisywanemu projektowi.
Źródło: Twitter (@evleaks)