Nagrania z Amazon Echo dowodem w sprawie o morderstwo
Wszyscy wiemy, że prywatność w czasach rozwoju techniki znaczy niewiele. Giganci analizują nasze dane zgodnie z własnymi celami, na co niestety sami wyrażamy zgodę, akceptując regulaminy usług. Niemniej, wspomniane dane coraz częściej służą egzekwowaniu prawa. Idealna będzie tutaj historia pewnego podwójnego morderstwa i “słuchającego” głośnika Amazon Echo.
Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo często próbuję was przekonać go inteligentnych głośników i asystentów głosowych. Sprzęt ten zapewnia wygodę użytkownikowi, ale odziera go z prywatności, gromadząc jego dane. Problem w tym, że wspomniane informacje o userze mogą być wykorzystywane przez w zasadzie każdy podmiot, pod warunkiem, że tak uzna sąd. W Stanach Zjednoczonych za dowód wykorzystano bowiem nagrania poczynione przez głośnik Amazon Echo, który był “świadkiem” podwójnego morderstwa.
Amazon Echo jako świadek
Półtora roku temu w hrabstwie Stanford w USA doszło do podwójnego morderstwa, o które podejrzewa się Timothy’ego Verrlia. Jegomość został aresztowany i postawiony w oskarżenie na podstawie danych z monitoringu. Te nie są jednak wystarczające, aby ze stuprocentową skutecznością potwierdzić winę podejrzanego. Sęk w tym, że w kuchni, gdzie doszło do morderstwa, stał jeden, jak się okazuje, niezwykle przydatny dla śledczych przedmiot. Chodzi o, a jakże, Amazon Echo.
Prokuratorzy postanowili zdobyć od Amazona dane w postaci nagrań głosowych oraz listę urządzeń “połączonych” do danej sieci w dniach 27–29 stycznia. Firma, rzecz jasna, uznała, że nie udostępni żadnych danych bez odpowiedniego wniosku zgodnego z prawem. Tym sposobem, sprawa trafiła “wyżej” i finalnie Prezes Sądu Okręgowego Stanfort wydał nakaz udostępnienia wspomnianych informacji.
Bezpieczeństwo ponad prywatność?
Nie wiemy jeszcze, jak skończy się cała sytuacja. Wiemy za to, że nie ma już ucieczki przed permanentną inwigilacją, w ramach której nasze dane mogą posłużyć niemalże każdej instytucji. Przyjąłeś 10 złotych jako zapłatę i nie rozliczyłeś tego z Urzędem Skarbowym? Służby mogą cię podsłuchać i pociągnąć od odpowiedzialności? Skrajny przykład? Dziś, owszem, ale za kilka lat mogą to być standardowe czynności procesowe. Warto mieć to na uwadze i zachować rozwagę w udzielaniu uprawnień poszczególnym urządzeniom oraz aplikacjom.
Źródło: Bitdefender