Netatmo Welcome — test kamery domowej z funkcją rozpoznawania domowników
Monitoring pomieszczeń domowych jest jednym z lepszych pomysłów na zabezpieczenie się przed włamywaczami. Sprzęt ten sprawdzi się także w przypadku posiadania zwierząt domowych, które potrafią narozrabiać podczas nieobecności domowników. Jak ze wspomnianymi zadaniami poradziła sobie kamera Netatmo Welcome? Sprawdziłem to.
Kamera domowa Netatmo Welcome była za mną wyjątkowo długo. Sprzęt testowałem prawie trzy miesiące i udało mi się sprawdzić jego możliwości w typowych oraz mniej typowych scenariuszach. Przez pewien czas służyła mi również jako monitoring przydomowego parkingu, o czym przeczytacie w dalszej części wpisu.
Netatmo Welcome — dla kogo?
Czy każdy potrzebuje domowej kamery monitorującej pomieszczenie lub pomieszczenia? Oczywiście, że nie. W zasadzie jest to kaprys, możliwość i wygoda, za które trzeba co nieco zapłacić. W moim konkretnym przypadku rozwiązanie sprawdzało się idealnie i znalazłem dla niego kilka zastosowań. Nie do końca typowych, ale jednak.
Monitoring pomieszczenia w celu ewentualnego wykrycia kradzieży to podstawowa możliwość kamery, z której korzystałem. Już samo to, że sprzęt wykryje sprawce, zacznie nagrywać jego poczynania i wyśle mi stosowne powiadomienie, zasługuje na to, aby zamontować urządzenie w domu. To jednak nie wszystko. Kapryśny pupil czy niesforne nastoletnie dziecko potrafią również uczynić szkody, które warto „mieć na taśmie”. O ile nie miałem okazji przekonać się, jak sprzęt radzi sobie we wszystkich wspomnianych scenariuszach. O tyle wiem już, czy możemy wykorzystać go w nietypowych zastosowaniach.
Przez kilka tygodni Netatmo Welcome stało w moim oknie, obserwując przydomowy parking oraz najbliższe kilkanaście metrów otaczających moje miejsce zamieszkania. System na bieżąco informował mnie o osobach chcących mnie odwiedzić, a nawet kurierach oraz listonoszach. Niestety, możliwość ta działała głównie w dzień, gdyż podczas scenerii nocnej obraz odbijał się od szyby. Uprzedzę pytanie — tak, kamerka świetnie radzi sobie w nocy, ale jedynie wtedy, kiedy od nagrywanych obiektów nie dzielą jej przestrzenie takie jak szyba. Przejdźmy do omówienia samego sprzętu.
Konstrukcja
Urządzenie zostało wykonane niezwykle starannie. W tej materii ciężko mi się do czegokolwiek przyczepić. Każdy szczegół jest tutaj bardzo dobrze spasowany i widać, że producent nie oszczędzał na zastosowanych materiałach. Kształt walca pozwala na wygodne umieszczenie Netatmo Welcome na wybranym meblu.
Na froncie znajdziemy kamerę o rozdzielczości 5 Mpix, która potrafi nagrywać materiał wideo o rozdzielczości Full HD. Co ważne, radzi sobie również w scenerii nocnej, choć z ograniczeniem, o którym wcześniej wspomniałem. 130-stopniowy kąt nagrań okazuje się wystarczający.
Na tylnej ściance umieszczono, licząc od dołu — gniazdo Ethernet do komunikacji zamiennie z Wi-Fi, gniazdo ładowania oraz port na kartę SD, którą znajdziemy w zestawie.
Instalacja
Konfiguracja, podobnie jak w innych produktach ze stajni Netatmo jest rzeczą nieskomplikowaną. Aplikacja dostępna na smartfony z Androidem, iPhone’y oraz jako webaplikacja przeprowadza nas za rękę przez cały nieskomplikowany proces. W zasadzie po kilku minutach od rozpoczęcia sparowania możemy zacząć korzystać z rozwiązania.
Na początek musimy skonfigurować opcje powiadomień i zdecydować o tym, w jakich sytuacjach chcemy być informowani o wykryciu ruchu. Aplikacja może wysyłać każdorazowe notyfikacje lub wyłącznie powiadomienia dotyczące okresu naszej nieobecności w domu. Mało tego — system może rozpoznawać osoby oraz tworzyć profile. O tym jednak za moment.
Możliwości aplikacji
Kamera Netatmo Welcome po wykryciu ruchu zapisuje nagranie na pamięci karty SD, skąd możemy je następnie pobrać. Jak? Najprościej uczynić to za pomocą aplikacji. Ta przedstawia za pomocą osi czasu wszystkie zdarzenia i incydenty, które wystąpiły w zasięgu „wzroku” obiektywu. Nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby zapisać profile domowników, a nawet sąsiadów i wykluczyć powiadomienia dotyczące wspomnianych osób. To ma sporo sensu i znacząco zmniejsza liczbę powiadomień. Mało tego — możemy wybrać, które osoby nie będą nagrywane. W dobie ochrony prywatności ma to sporo sensu.
Aplikacja pozwala również na podgląd w czasie rzeczywistym obrazu i dźwięku z kamery. W zasadzie „prawie” rzeczywistym, gdyż opóźnienie wynosi tutaj nawet kilka sekund. Nie można mieć wszystkiego. Można za to ustawić synchronizację nagrań z dyskiem w chmurze Dropbox.
Choć nie mam dzieci, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mieszkając z nastolatkiem i chcąc nieco monitorować osoby go odwiedzające, kamerka Netatmo Welcome może okazać się wprost idealnym wyjściem.
Podsumowanie
Netatmo Welcome nie jest urządzeniem tanim. Za możliwość obcowania z tą konkretną technologią przyjdzie nam zapłacić około 850 złotych. Czy jest to wysoka kwota? W ujęciu ogólnym — z pewnością. Jednak moje dotychczasowe doświadczenia ze sprzętem Netatmo, które śmiało nazywam pozytywnymi, pozwalają sądzić, że sprzęt jest wart swoich pieniędzy.
Sprzęt nie jest niestety idealny, ale do ideału brakuje mu naprawdę niewiele. W zasadzie jedynymi drażniącymi mnie kwestiami były wysoka temperatura obudowy Netatmo Welcome oraz dwukrotnie rozłączenie połączenia. Drugi z problemów można prawdę mówiąc, zbagatelizować, gdyż dotyczył on okresu prawie trzech miesięcy. Reasumując — Netatmo Welcome jest sprzętem godnym polecenia, ale trzeba pamiętać o jego ograniczeniach.
Zalety:
- Stały podgląd wideo oraz audio z kamery
- Wygodna konfiguracja
- Stabilna praca
- Wysoka jakość wykonania
- Świetna aplikacja
Wady:
- Kilkusekundowe opóźnienie
- Nagrzewająca się obudowa