Netflix na marzec – wiosenny wysyp nowości na platformie
Netflix na marzec prezentuje się wyjątkowo interesująco. Po miesiącach takich sobie produkcji, tym razem dostajemy prawdziwy zastrzyk energetyzującego kina. I choć nie zawsze jest ono najwyższych lotów, to z całą pewnością w marcu będziemy mieli co oglądać. W końcu nadchodzi wiosna, a wraz z nią wysyp nowości.
Tak się złożyło, że ostatnie miesiące nie były najlepsze pod względem treści, które pojawiały się na Netflix. Owszem, trafiło się kilka interesujących produkcji, jak chociażby The Umbrella Academy czy Mad Max: Na drodze gniewu, ale ogólnie było raczej „mocno średnio”. Wygląda jednak na to, że wraz z nadchodzącą wiosną, ktoś w Netflix się obudził i stwierdził, że dobrze byłoby dodać do biblioteki trochę więcej ciekawych rzeczy.
Netflix na marzec
Jak więc prezentuje się Netflix na marzec? Całkiem ciekawie o ile jest się wielbicielem tego, co już się dobrze zna. My jesteśmy, bo sporo klasyki pojawi się na platformie, a to zawsze nas raduje. Nie zabraknie także nowych tytułów, które zdecydowanie warto będzie sprawdzić na własnej skórze. Wśród nich na prowadzenie wysuwa się produkcja z Kevinem Costnerem oraz Woody Harrelsonem w rolach głównych. Mowa o The Highwaymen, który na Netflix zagości dopiero pod koniec miesiąca (29 marca).
To opowieść o dwóch detektywach, którzy byli odpowiedzialni za schwytanie (no powiedzmy) legendarnej pary przestępców, czyli Bonnie i Clyde’a. Sama obsada pokazuje nam, że jest na co czekać, a zwiastun tylko podgrzewa atmosferę. Liczymy na brudne, ostre i twarde kino. Wierzymy w to, że reżyser (John Lee Hancock) przygotował dla nas solidną dawkę emocji. W końcu jest on z tego znany, a jego poprzednie produkcje (m.in. Wielki Mike), nikogo nie pozostawiały obojętnym. The Highwaymen to oczywiście nie wszystko, co oferuje Netflix na marzec. Co jeszcze znajdzie się w bibliotece giganta?
Komedie, które faktycznie bawią
Netflix na marzec przygotował dla swoich subskrybentów całkiem sporo interesujących, choć już nieco starszych pozycji. Zacznijmy od komedii, bo ostatnio ciężko było w serwisie znaleźć coś naprawdę zabawne. I tak, 1 marca na VOD zagości Johny English i to od razu w dwóch odsłonach. Widzowie będą więc mogli obejrzeć część pierwszą oraz drugą, która dostała jeszcze podtytuł Reaktywacja. Mamy tutaj satyrę na wszystkie filmy z superagentami, a w szczególności te z Jamesem Bondem w roli głównej. Rowan Atkinson pokazał, że jest aktorem wszechstronnym i nie da się tak łatwo zaszufladkować. Warto przypomnieć sobie go w roli innej, niż Jasia Fasoli.
Tego samego dnia na Netflix zagości także 40-letni prawiczek. To już zupełnie Iny rodzaj humoru, bo jak sama nazwa wskazuje, mocno nastawiony na seks. Jednak w przypadku tej produkcji, nie mamy do czynienia z przesadą. Owszem, zdarzają się momenty, które mogą wydać się nam niesmaczne, ale to jednostkowe przypadki. Zwróćcie uwagę na scenę depilowania klatki piersiowej głównego bohatera. Zrobiono to „na żywca” i za jednym podejściem, a reakcje Steve’a Carella są autentyczne. No i bawią przy tym do łez.
Nie zabraknie też zupełniej klasyki, a w tym konkretnym przypadku mówimy o Pogromcach Duchów II. Produkcja także pojawi się już pierwszego dnia miesiąca i choć odbiega odrobinę od swojej pierwszej części, to nawet po tylu latach od premiery, dalej bawi. Jest może odrobinę mroczniej, ale to chyba nikomu nie powinno przeszkadzać. Na Netflix pojawią się także Klopsiki i inne zjawiska pogodowe oraz Jak ukraść księżyc, czyli propozycje dla odrobinę młodszych widzów. Zagości także Łatwa dziewczyna. Nic tylko wybierać.
Thriller i akcja
Oferta Netflix na marzec nie mogła także ominąć wielbicieli mocniejszego kina. W połowie miesiąca na platformie pojawi się Spider-Man Homecoming (15 marca), czyli ostatnie przygody pajączka. Dobrze sobie przypomnieć, co działo się w Nowym Jorku, zanim pójdziemy do kina na The Avengers: Endgame. Początek marca to już absolutna klasyka, czyli Polowanie na Czerwony Październik. I choć ta produkcja puszczana była w telewizji pewnie z milion razy, to jej obecność na Netflix może cieszyć. Zawsze lepiej oglądać takie filmy bez trwających kilkanaście minut reklam.
19 marca na Netflix zagości także ostatni film Christophera Nolana, czyli Dunkierka. Jeżeli jesteśmy już przy tematach wojennych, to Bękarty wojny dodane zostaną do biblioteki 26 marca. To dwa zupełnie różne filmy, ale oba zdecydowanie warto obejrzeć. Podobnie jak całą historię Bourne’a, która pojawi się na platformie 1 marca (Tożsamość Bourne’a, Dziedzictwo Bourne’a, Krucjata Bourne’a, Ultimatum Bourne’a). Dobrze zapowiada się także trzeci sezon Santa Clarita Diet, który wprawdzie powinien zaliczony zostać przez nas do komedii, ale wszechobecny gore nam na to nie pozwala. Dwie pierwsze odsłony oglądaliśmy z przyjemnością, więc i po to z pewnością chwycimy. Serial pojawi się 26 marca.
Nowe smartfony oraz laptopy, które pozwolą wam oglądać Netflix gdziekolwiek zechcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.
Źródło: Netflix / Informacja prasowa / YouTube / Opracowanie własne