Uwielbiam Apple, ale nowe iPady to nieśmieszny żart
Byłem pewny, że Sadownicy zaprezentują nowe iPady podczas przyszłotygodniowej konferencji, ale firma najwyraźniej chciała „poświęcić” wydarzenie usługom i tylko usługom. Sprzęt, a uściślając — nowe iPady zostały ujawnione już teraz, ale ciężko nazwać mi je atrakcyjną nowością.
Skłamałbym, pisząc, że nowe iPady są dla mnie jakimś szczególnym zaskoczeniem. To, że firma zaprezentuje odświeżone tablety, było pewne od dłuższego czas. W zasadzie rynek czekał tylko na oficjalne potwierdzenie i wprowadzenie elektroniki do systemu sprzedaży. Niemniej, sam kształt, jak i podzespoły miałby być niespodzianką i były nią aż do ostatniego momentu. Szkoda tylko, że nie jest to niespodzianka w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
iPad Air 2019 oraz iPad mini 5 gen. czyli nudne nowe iPady
Portfolio Apple wzbogaciło się o dwa nowe modele. Tak naprawdę nie są to do końca nowe konstrukcje, a odświeżone serie zakorzenionych w line’upie Sadowników urządzeń. Tablety nie wyglądają niestety na sprzęt, który w 2019 roku mógłbym nazwać atrakcyjnym.
Nie zrozumcie mnie źle. Bryła, sama w sobie nie jest zła. W zasadzie mnie się podoba, ale patrząc obiektywnie, nie sposób nazwać tego sprzętu nowoczesnym. Możliwe, że firma ma w tym swój ukryty cel. Bycie królem na rynku tabletów rządzi się w końcu swoimi prawami. Zakończmy jednak wróżenie z fusów i sprawdźmy realne możliwości urządzeń.
Dwa nowe iPady to iPad Air 2019 lub jak kto woli — iPad Air 3 gen. oraz iPad mini 5 gen. Zacznijmy od tego pierwszego…
iPad Air 2019 otrzymał większy, bo aż 10,5-calowy ekran (2223 x 1668 pix, TrueTone) z obsługą Apple Pencil. To właśnie zgodność z rysikiem zdaniem projektantów ma uczynić sprzęt atrakcyjnym. Czy tak się stanie, przekonamy się, kiedy tylko Apple pochwali się sprzedażą lub przemilczy jej poziom. Sercem nowego Aira jest układ, który znamy z iPhone’ów XS, czyli Apple A12 Bionic. W teorii może zapewnić to nawet 70 proc. wzrost wydajności. Urządzenie możemy kupić w wersjach z pamięcią 64 GB i łącznością Wi-Fi oraz z pamięcią 256 GB i łącznością Wi-Fi plus LTE. Ceny — od 2499 do 3899 złotych za „golasa”, bez rysika i obudowy.
iPad mini 5 gen. to drugie z opisywanych odświeżeń. W kwestii konstrukcji nie zmieniło się w zasadzie nic. Nowości zostały schowane pod maską. Jednym z ficzerów jest mocny procesor A12 Bionic, który zapewni znaczny wzrost wydajności. Bolączką iPada mini była kiepska kamerka do selfie o rozdzielczości 1,2 Mpix. Nowa wersja urządzenia doczekała się nowego modułu z rozdzielczością 7 Mpix. Podobnie jak w przypadku Aira, tutaj również znajdziemy kilka wersji sprzedażowych — 64 GB z Wi-Fi oraz 256 GB z Wi-Fi i LTE. W zależności od wersji za nowe iPady zapłacimy od 1899 do 3299 złotych.
Źródło: Apple