Nowy Instagram to nie tylko odświeżona ikona
Instagram dla Androida dotknęły zmiany wizualne. Nowy wygląd aplikacji może się podobać, ale to, co zrobiono z ikoną to jakiś ponury żart.
Interfejs aplikacji trącił myszką i tak jak kiedyś wyznaczał pewne standardy, tak dziś wydaje się przestarzały. Nic dziwnego, że twórcy postanowili Instagrama lekko odświeżyć, dostosowując go do obecnie panującego trendu na minimalizm i przejrzystość. Włodarze usługi „wypuszczając” najnowszy update mieli na uwadze dobro użytkownika, a co za tym idzie swoje. Cóż – bez usera nie ma pieniędzy, to oczywiste. Tak więc jeśli chcecie zapoznać się z nową wersją aplikacji koniecznie odwiedźcie Google Play Store.
Czy warto? Tutaj zdania są podzielone. Osobiście przypadł i do gustu wspomniany minimalizm i ograniczenie stosowanych w aplikacji barw. Prawie każdy element jest teraz czarny albo biały, co pozwala skupić się najistotniejszej części Instarama, czyli treściach umieszczanych tam przez userów. Nie oszukujmy się, to właśnie zdjęcia i filmy stanowią siłę usługi. Zmiany w interfejsie mogą się nie podobać, ba mogą wywołać potężną burzę w internecie. Nawet jeśli tak się stanie to po burzy zawsze wychodzi słońce, o czym przekonaliśmy się niejednokrotnie. Właściwie każda poważna zmiana w aplikacjach mobilnych (choć nie tylko) pociąga za sobą ryzyko oburzenia znacznej części użytkowników. Najzabawniejsze jest to, że po kilku dniach ci „oburzeni” wychwalają zaimplementowane rozwiązania. Podejrzewam, że tym razem będzie podobnie.
Tak jak wspomniałem – jest przejrzyście. Większość moich znajomych jest ze zmiany zadowolona i patrząc na przychylne komentarze na Twitterze dotyczące aplikacji, nie tylko oni. Właściwie nie narzekałbym, jeśli główny klient Facebooka, który to przecież jest właścicielem Insta również wykorzystał podobny ascetyczny design. Cóż FB dla Androida to prawdziwa „kobyła” i temat na oddzielny wpis.
Najnowsza odsłona Instagramu to tylko odświeżenie wizualne. Pod maską nie zmieniło się właściwie nic co mogłoby mieć wpływ na użytkowanie.
Ascetyczny skromny interfejs może się podobać – to już ustaliliśmy, ale co w takim razie stało się z ikoną? Ją również odświeżono. Problem w tym, że jest ona przeciwieństwem tego, co zobaczymy po uruchomieniu samej aplikacji. Jaskrawe kolory zupełnie nie pasują do czarno-białego motywu, na który zdecydowali się twórcy. Jeśli w ten sposób zamierzają nakłonić mnie do częstszego zaglądania na Insta to są w błędzie. Przez to, że ikona zbytnio rzuca się w oczy, usunąłem ja z ekranu głównego. Drastyczna zmiana? Oszem, ale to co zaserwował mi Insgram również nie jest zbyt subtelne. Czy nie można było ujednolicić barw. Przecież czarno-biała ikona również przyciągałaby wzrok, ale w odróżnieniu od jaskrawej nie irytowałaby.
Co ciekawe kolorystyka ikon pozostałych usług powiązanych z Instagramem również została dopasowana do tej podstawowej. Jeśli wiec korzystaliście z więcej niż jednej usługi od twórców twarzo-książki ma ekranie głównym zrobiło się wam zapewne kolorowo.
Drażni was wygląd nowych ikon, a nie chcecie usuwać ich z pulpitu? Jest sposób i to stosunkowo prosty, z którego może skorzystać praktycznie każdy. Słowo klucz to „motywy”. Większość nakładek graficznych pozwala na podmianę paczki ikon, a co za tym idzie nowy wygląd nie musiałbym już drażnić oka. Jeśli zaś posiadacie czystego Androida, nic straconego. Tam również (po zmianie Launchera) możecie dostosować wygląd wspomnianych elementów systemu.
Dajcie znać w komentarzach pod wpisem czy nowy wygląd aplikacji Instagram, jak i jej ikony przypadł wam do gustu.
Źródło: Instagram.
_________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.