Nubia Z20 – po co komu jeden ekran, jak może mieć dwa
Innowacje to ciekawy temat na rynku smartfonów, bo może się wydawać, że doszliśmy do pewnego rodzaju ściany. Czegoś, czego nie da się już przeskoczyć i teraz nic już nas nie zaskoczy. Nubia Z20 zrywa z tym przeświadczeniem, choć ten konkretny smartfon dalej nie jest już innowacyjny. Wszystko już widzieliśmy i tak, dwa wyświetlacze także. Dalej jednak warto się tym urządzeniem zainteresować, bo to prawdziwy potwór.
Dwa niezależnie działające od siebie wyświetlacze, to nic nowego. Przecież widzieliśmy to już w Yota Phone, ale nie tylko. LG także próbowało swoich sił w tej kwestii, ale akurat w ich przypadku, dodatkowy wyświetlacz służył jako coś, co można było nazwać paskiem powiadomień. Także Nubia przygotowała już wcześniej smartfona z dwoma ekranami, ale Nubia X choć bardzo ciekawa, nie zyskała większego poklasku wśród użytkowników. Czy z nowym modelem będzie podobnie?
Nubia Z20
ZTE nie jest może najpopularniejszą marką, ale dalej duża część użytkowników lubiących system Android, ich kojarzy. Z Nubią, czyli subbrandem nie jest już tak wesoło, bo przecież nie dostaniemy go w Polsce. Wielka szkoda, bo mógłby pełnić tutaj rolę taką, jak pełni Honor w przypadku Huawei czy Redmi u Xiaomi. Nubia charakteryzuje się także tym, że w tej konkretnej marce często można natknąć się na eksperymentalne działania, jeżeli chodzi o projektowanie telefonów. Nowy model, jest na to doskonałym przykładem, choć nie możemy oprzeć się wrażeniu, że to wszystko już gdzieś widzieliśmy.
Nubia Z20 ponownie, tak samo jak w przypadku wspomnianego modelu Nubia X, pojawia się na rynku z dwoma wyświetlaczami. W przypadku mamy jednak więcej możliwości, bo i same wyświetlacze zdają się być lepiej przemyślane, niż w przypadku „X-sa”. Na froncie znajduje się bowiem AMOLED o przekątnej 6.42 cala oraz rozdzielczości FHD+, czyli 1080×2340 pikseli. Do tego, boki ekranu są także lekko zakrzywione. Powierzchnia pokryta została szkłem ochronnym Corning Gorilla Glass, ale producent nie powiedział, która to jego generacja.
Przedni panel został także pozbawiony kamery do selfie oraz wideo rozmów, bo jej rolę przejął główny zestaw aparatów. Przecież wtedy można skorzystać z dodatkowego wyświetlacza, który w przypadku Nubia Z20 ma przekątną 5.1 cala oraz rozdzielczość HD+. Tutaj także klienci dostaną AMOLED, ale wiemy, że pokryty został Corning Gorilla Glass 3. Czyli mimo wszystko, lepiej uważać.
Specyfikacja Nubia Z20
Przy tym wszystkim, Nubia Z20 nie jest tylko „zabawką” i czymś, co na siłę ma się wyróżniać na rynku. To także naprawdę potężny smartfon, jeżeli chodzi o specyfikację. Pod maską znalazł się bowiem najnowszy procesor od Qualcomma, czyli Snapdragon 855+ z grafiką Adreno 640. Do tego dochodzi jeszcze 6 lub 8 GB RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 128 lub aż 512 GB w zależności od wybranej wersji. Jeżeli chodzi o aparaty, to tutaj także pojawił się potężny zestaw. Główne oczko ma bowiem matryce od Sony z 48 Mpix, a jakby tego było mało, smartfon wyposażony został w optyczną stabilizację obrazu.
Dwa dodatkowe oczka, to 16 Mpix do szerokiego kąta oraz 8 Mpix służące jako teleobiektyw, który oferuje 3x zoom optyczny. Można więc być spokojnym o to, ze jakość zdjęć będzie satysfakcjonująca. W tym przypadku także selfie powinno wychodzić znacznie lepiej, niż u konkurencji. No chyba, że mówimy o sprzętach pokroju Samsung A80, gdzie mamy obracany moduł aparatu. Nubia Z20 może także nakręcić film w jakości 8K, ale tutaj będzie to raptem 15 klatek na sekundę. Całości dopełniają dwie diody doświetlające LED.
Warto?
Kolejnym plusem urządzenia jest to, że wyposażono je w dwa czytniki linii papilarnych, które znajdują się na ramkach telefonu z obu stron. Niezależnie jak będziemy go więc używać, zawsze da się go odblokować. Wyświetlacze pracują niezależnie od siebie, więc na jednym możemy robić coś innego, niż na drugim, co także należy zaliczyć do plusów Nubia Z20. Akumulator ma pojemność 4000 mAh i wspiera go ładowarka 27W.
Ile trzeba za sprzęt zapłacić. Póki co ujawniono jedynie ceny na chiński rynek i nie jest tak źle. Za wersję 6 GB RAM i 128 GB miejsca na dane, trzeba zapłacić w przeliczeniu na złotówki, niecałe 2 tysiące złotych. Najmocniejsza wersja to już koszt około 2350 złotych. Oczywiście na zewnętrznych rynkach trzeba będzie doliczyć kilka stówek, ale to i tak bardzo dobra cena, jak na to, co oferuje urządzenie. I nie mówimy tutaj tylko o dwóch wyświetlaczach.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Nubia / Weibo / GSM Arena / Opracowanie własne