Odpowiedź na iPhone’a?
Czego by nie mówić o Apple, ich marketing i zarządzanie finansami sprawiło, że firma stała się potentatem na rynku technologicznym. Duża zasługa w tym Johna Sculleya, który piastował stanowisko CEO przez dziesięć lat. Teraz sam postanowił zawojować rynek smartfonów za sprawą SF1 i SJ 1.5.
Pod rządami Sculleya, Apple rozrosło się do niebotycznych rozmiarów i po dziś dzień, konkurenci mają problem z ich dogonieniem. Czegokolwiek firma z Cupertino by nie wypuściła, rozchodzi się na pniu. Premiera nowych iPhone’ów za dwa tygodnie, a Internet już huczy od plotek. Twór Sculleya, czyli Obi Worldphone, także wprowadził coś nowego w swojej ofercie, ale o tym tak głośno już nie jest.
Nowe smartfony od Obi Worldphone nie będą pewnie sukcesem na miarę iPhone’ów, ale prezentują się całkiem ciekawie. O ile skupimy się na wyglądzie. 5-calowy ekran w SF1 został wypuszczony odrobinę ponad obudowę, tworząc tym samym coś w rodzaju nakładki. Same boki obudowy zostały zaokrąglone, a na górze i dole dodano metalowe wstawki. Wnętrze nie jest już takie zachwycające. Ośmiordzeniowy Snapdragon 615, 2/3 GB RAM oraz 16/32 GB pamięci dla użytkownika. Aparaty wyposażono w matryce 5 oraz 13 megapikseli, a SF1 dostał jeszcze akumulator o pojemności 3000 mAh.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku SJ 1.5. Uproszczono wygląd smartfona, który teraz stanowi jedną bryłę. Mocno również okrojono specyfikację. Ekran, podobnie jak w przypadku SF1, ma 5 cali (IPS, 1280×720 px), ale procesor to już niższa półka. Czterordzeniowy MediaTek (1,3 GHz) wspomagany będzie przez 1 GB RAM. Użytkownik dostanie 16 GB pamięci, dwa aparaty (8 i 5 Mpix) i w sumie tyle.
Oba smartfony pracować będą na Androidzie 5.1 z nakładką Obi Lifespeed. Niestety, gdy przyjrzymy się specyfikacji, dochodzimy do wniosku, że odrobinę przesadzono z ceną. Za SF1 w najniższej konfiguracji (2GB/16GB) przyjdzie nam zapłacić 199 dolarów. Lepsza to już koszt 249. SJ 1.5 to wydatek rzędu 129 dolarów, ale w czasach, gdy LTE powoli staje się standardem, jego brak może słuchawkę zdyskwalifikować na rynku.