Oppo K1 – tanioszka, która może zaskoczyć
Coraz bardziej żałujemy, że Oppo większość swoich telefonów ma przeznaczone tylko na rynek chiński. Owszem, uparty człowiek zawsze znajdzie sposób, żeby smartfona zamówić, ale kiedy dochodzi do tego gwarancja i ewentualny serwis, tak różowo już nie jest. Wielka szkoda, bo Oppo K1 zapowiada się na świetny sprzęt, który jest także wyjątkowo tani.
Niektóre z rozwiązań wprowadzonych przez Oppo zaczynają powoli zdobywać świat. Podejrzewane jest to, że w OnePlus 6T pojawi się „kropla wody”. To wprawdzie nie powinno dziwić, bo przecież Oppo jest udziałowcem firmy. Za to w nowym Huawei Mate 20 także prawdopodobnie zobaczymy tego typu wcięcie ekranowe. Być może coraz więcej nowych smartfonów będzie stosowało u siebie tego typu notch, ale to Oppo robi sobie z niego coś, co można odczytać jako wyróżnik. I tak samo jest teraz.
Oppo K1
Oppo K1 to kolejny ze smartfonów, który można spokojnie zaliczyć do średniej półki. Jednak ma także dużo rzeczy, które zarezerwowane były do tej pory tylko do flagowców. W smartfonie znalazł się czytnik linii papilarnych, ale nie umieszczono go na pleckach, ale pod wyświetlaczem. Mało który producent decyduje się jeszcze na wprowadzanie tego rozwiązania, a jeżeli już to robi, to w modelach z wyższej półki. Zresztą Oppo do tej pory także tak robiło, bo w np. Oppo R17. Dodatkowo, technika w której wykonano wyświetlacz to Super AMOLED. Rozdzielczość także robi wrażenie, bo wynosi 2340×1080 pikseli.
Jeżeli chodzi o sam procesor, to tutaj już widać wspomnianą średnią półkę. Oppo K1 zostało wyposażone w Qualcomm Snapdragon 660, czyli nie tak do końca źle. Klienci dostaną do wyboru dwie wersje urządzenia. Pierwsza będzie miała na pokładzie 4 GB RAM, a druga 6 GB. W obu przypadkach pozostaje jednak taka sama ilość miejsca na dane, czyli 64 GB. Jeżeli chodzi o aparaty, to na froncie pojawia się znana już kamera z 25 Mpix. Obiektywy główne mają za to po 16 oraz 2 Mpix. Dodatkowo samo oprogramowanie wyposażone jest w algorytmy Sztucznej Inteligencji, które mają wspierać robienie lepszych zdjęć. Akumulator urządzenia ma pojemność 3500 mAh. Minusem może być to, że Oppo K1 działa na start na Android 8.1 Oreo z nakładką ColorOS 5.2, ale niewykluczone, że pojawi się update do wyższej wersji.
Cena i dostępność Oppo K1
Jak dobrze widać, Oppo K1 jest smartfonem dość wyjątkowym. Z jednej strony mamy procesor, który jest dobry, ale nie idealny, a z drugiej pojawia się czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem. Trudno go jednoznacznie sklasyfikować i postawić na konkretnej półce w sklepie. Oczywiście nie będziemy go oceniać, bo są niewielkie szanse na to, że położymy na telefonie swoje dłonie. Oppo K1 zadebiutuje 19 października, ale tylko w Chinach. Przynajmniej na ten moment, bo o szerokiej dystrybucji jeszcze nic nie wiadomo.
Jeżeli chodzi o cenę Oppo K1, to jest ona więcej niż zachęcająca. Za podstawową wersję, czyli 4 GB RAM plus 64 GB miejsca na dane, przyszłoby nam zapłacić około 860 złotych (CNY 1,599). Za wersję z 6 GB RAM cena podskoczyłaby do około 990 złotych (CNY 1,799). Dostajemy więc smartfon z ekranem Super AMOLED, niezłym procesorem i czytnikiem linii papilarnych pod wyświetlaczem za mniej, niż 1000 złotych. Oppo robi to dobrze, szkoda tylko, że jeszcze nie u nas. Trzeba mieć jednak nadzieję, że niedługo się to zmieni.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: Oppo / GSM Arena