Test domowego projektora Optoma HD144X
Kilka tygodni temu w moje ręce wpadł projektor Optoma HD144X, czyli następca całkiem udanego modelu HD142/3. Nie jest to profesjonalny sprzęt, który dedykowano zastosowaniom biznesowym. Ciężko zaszufladkować go także jako “mocny” element kina domowego. Niemniej, szereg cech takich jak niska cena, świetne kolory czy niewielkie opóźnienie w przesyłaniu obrazu, czyni z tytułowego projektora całkiem łakomy kąsek. Pytanie, czy warto wydać na niego 2 tys. złotych?
Z projektorami stykałem się głównie w biurach, na spotkaniach z klientami oraz na przeróżnych prezentacjach. Swojego czasu biłem się z chęcią zakupu podobnego sprzętu do domu. Wizja niedzielnego popołudnia spędzonego z żoną przy ciekawej projekcji oraz zapach własnoręcznie przygotowanego popcornu prawie przekonały mnie do zakupu. Hamulcem okazały się kwestie finansowe, a uściślając — nadanie portfelowi nieco innych priorytetów. Po kilkutygodniowych testach Optoma HD144X zaczynam myśleć, że powinienem jeszcze raz rozważyć wspomnianą kwestię. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie w tekście.
Optoma HD144X — unboxing i konstrukcja
Choć elektronikę testuję już od wielu lat, projektorami zainteresowałem się stosunkowo niedawno. Nie będę więc oceniał cyferek, zaawansowanych funkcji ustawień czy dokonywał dokładnych pomiarów jasności wyświetlanych treści. W tekście znajdziecie opinię i odczucia użytkownika, który potrzebuje wygodnego, rzekłbym mobilnego, prostego i przede wszystkim taniego projektora. Do rzeczy.
W zestawie sprzedażowy poza samym projektorem znajdziemy dwa elementy. Pierwszy to standardowy kabel zasilający, który jest niestety dość krótki. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć przedłużacza lub zakupić dłuższy przewód, stąd ciężko uznać to za wadę. Pudełko skrywa również pilot, do którego jeszcze wrócimy, gdyż posiada kilka interesujących i przydatnych cech. Najważniejszym elementem zestawu jest jednak sam projektor.
Optoma HD144X wygląda po prostu dobrze. Nie więcej, ale również nie mniej, niż dobrze. Obudowa wykonana jest z tworzywa sztucznego, ale sprawia wrażenie stosunkowo solidnej. Nie obawiałem się za specjalnie o przypadkowe uszkodzenie. Na froncie urządzenia znalazła się jedynie lampa, ale na górnym panelu dzieje się już całkiem sporo. Po pierwsze znajdziemy tutaj regulację zoomu oraz ostrości, z których naprawdę warto korzystać. Oczywiście pod warunkiem, że zależy nam na jakości obrazu. Proces jest banalnie prosty, podobnie jak cała obsługa Optoma HD144X. Skoro o obsłudze mowa, na górnym panelu została wtopiona tablica z klawiszami odpowiedzialnymi za nawigację po menu oraz uruchamianie urządzenia. Stan sprzętu sygnalizują wbudowane diody LED.
Projektor nie jest urządzeniem, którego design musi się podobać, ale jeśli mam być z wami w stu procentach szczery, muszę powiedzieć, że nie wstydziłbym się ustawić HD144X jako stały element salonu.
Ustawienia oraz konfiguracja
Tylna ścianka to zestaw portów. W kwestii przesyłania obrazu producent postawił na HDMI i znajdziemy ich aż dwa, wraz MHL, które pozwala na podłączenie obrazu ze smartfona. Kiedy spostrzegłem obecność portu USB, ucieszyłem się, sądząc, że będzie ono służyć do wczytywania zdjęć i prezentowania ich za pomocą optyki. Niestety, element służy jedynie do ładowania urządzeń zewnętrznych. Jakich? Choćby Chromecasta lub innej wtyczki, za pomocą której zmienimy testowaną Optomę w smart-projektor.
Jako że sprzęt miał mi służyć jedynie przez okres testowy, nie zdecydowałem się na montaż pod sufitem, gdzie projektorowi byłoby najlepiej. Mimo że montaż na wysokości jest możliwy, ja korzystałem z Optoma HD144X w możliwie nieskomplikowany sposób, czyli na płaskiej powierzchni podłogi, biurka i blatu. Nie oznacza to jednak, że sprzęt był gotowy do działania od razu po kliknięciu guzika power. Na początek musiałem nieco poczekać na nagrzanie lamp, które trwa kilkanaście sekund, po których następuje etap ustawienia obrazu. Jako laik nie miałem z tym najmniejszych problemów. Wszystko sprowadzało się do regulacji nachylenia oraz korekty trapezowej w pionie. Naturalnie podbiłem jasność oraz wybrałem najefektowniejsze w danej scenerii opcje.
Menu i pilot
Menu jest możliwie nieskomplikowane. Możemy za jego pomocą zmienić barwy, kontrast, oraz jasność obrazu. Rzekłbym standard, ale zapewniam — w większości przypadków nic więcej nie jest wam potrzebne. Ustawienia są czytelne i możemy obsługiwać je za pomocą pilota.
Skoro przy pilocie jesteśmy, muszę wam o nim co nieco opowiedzieć. W teorii nie wyróżnia się on niczym szczególnym, ale praktyka pokazała mi, że jest szalenie wygodny. Przyciski są miłe w dotyku, a producent zadbał o sensowne ich rozmieszczenie. Bardzo miłym gestem w stronę użytkownika jest podświetlenie, które pozwala obsługiwać najważniejsze funkcje nawet w pełnej ciemności.
Jakość obrazu
Mógłbym zanudzać was szczegółami dotyczącymi specyfikacji technicznej, ale nie zamierzam tego robić. Myślę, że producent wyczerpał temat na swojej STRONIE, do której odsyłam was po dodatkowe informacje. Chcę za to powiedzieć, jak sprzęt sprawuje się w “boju”, a sprawuje się całkiem dobrze. Obraz jest ostrzejszy, niż przewidywałem, zaś kolory, choć nieco wyblakłe, wydają się stosunkowo realistyczne. W zależności od tego, na jakiej powierzchni wyświetlacie projekcie, obraz będzie nieco się różnił. W moim przypadku najlepiej sprawdzała się ciemnoszara barwa ściany w salonie.
Podsumowanie
Optoma HD144X to niedrogi projektor dla niewymagającego klienta, ale nie uważam, żeby producent specjalnie na nim oszczędzał. Sprzęt działa dokładnie tak, jak działać powinien i nie mamy tutaj do czynienia z problemami, nawet drobnymi. Poza cechami, które opisałem, dodam, że urządzenie posiada wbudowane głośniki. Traktowałem je jednak jako ciekawostkę, gdyż ich głośność jest niestety średnia. Niemniej, uważam ich obecność za świetne wyjście w awaryjnej sytuacji.
Optoma HD144X sprawdzi się również w przypadku osób, które zamierzają z nim podróżować. Tak, wymiary, waga oraz prostota konfiguracji oznaczają mobilność, którą doceni wielu użytkowników.
Plusy:
- Niska cena
- Ostry obraz
- Prostota konfiguracji
- Lekkość
Minusy:
- Słaby głośnik
- Głośność zestawu