PlayStation Productions – filmy i seriale od Sony? Świetny pomysł!
Adaptacje gier to temat, który powraca do nas jak boomerang. Zdaje się, że twórcy z Hollywood niczego się nie nauczyli przez ostatnie lata, ale teraz nadszedł czas na to, by przekazać pałeczkę komuś, kto naprawdę zna się na rzeczy. Poznajcie PlayStation Productions, czyli nowy byt na rynku i szansa dla wszystkich graczy, którzy są także kinomanami.
Kto zna się na grach lepiej, niż ich sami twórcy? Zapewne nikt i do takiego samego wniosku (w końcu) doszli ludzie z Sony. To dzięki ich kilkuletnim staraniom, wyodrębniono osobny dział, który ma zajmować się tworzeniem treści filmowych oraz telewizyjnych, opartych na grach z katalogu producenta. To doskonała wiadomość, która w przyszłości może przynieść nam wiele interesujących produkcji. Produkcji, które nie będą tak tragiczne, jak te, które widzieliśmy już w kinach.
PlayStation Productions
Liczba złych adaptacji filmowych, jest wyjątkowo długa. Nie mamy tutaj na myśli tylko tych, które opierały swoje scenariusze na grach, ale także i na książkach. Osoby biorące się za takie adaptacje, często nie znają dobrze materiału źródłowego, a nawet jeżeli go znają, to starają się go ignorować. W końcu, skoro ileś tam milionów osób kupiło grę, to można zrobić film o czymkolwiek z nią związanym, a osiągnie się sukces. Jednak fani nie są tak głupi, jak producenci mogą przypuszczać. Dobrym przykładem jest tutaj Sonic, który został dosłownie zmiażdżony przez graczy po tym, jak w sieci zadebiutował pierwszy trailer.
W tym konkretnym przypadku są jednak szanse na sukces produkcji, bo zdecydowano się na przemodelowanie postaci niebieskiego jeża. Wszystko pod naporem fanów, którzy mieli chyba już dość tego, że ich zdanie nie jest zupełnie szanowane. Ciężko jest zrozumieć branżę gier, a jeszcze ciężej połączyć ją z branżą filmową. I tutaj właśnie pojawia się PlayStation Productions, którego zadaniem będzie połączenie tych dwóch światów. Mamy na szczęście podstawy, by wierzyć w to, że takie połączenie się uda. Przynajmniej tak twierdzą osoby, które za powstanie nowego bytu są odpowiedzialne.
Jak to będzie działało?
Zanim zobaczymy pierwsze dzieła od nowego bytu Sony, minie zapewne jeszcze trochę czasu. O samym projekcie także wiadomo stosunkowo niewiele, choć pierwsze szczegóły są więcej, niż obiecujące. Osobą, która będzie czuwać nad wszystkim, został Asad Qizilbash, czyli wiceprzewodniczący w Sony odpowiedzialny między innymi za marketing oraz rozwijanie IP firmy. Czuwać nad tym wszystkim ma jeszcze Shawn Layden, czyli przedstawiciel SIE Worldwide Studios. I tak wypowiedział się o samym pomyśle na PlayStation Productions:
„Posiadamy 25 lat doświadczeń w tworzeniu gier, co przełożyło się na 25 lat wspaniałych gier, marek i historii. Uważamy, że teraz jest odpowiedni czas, by przenieść to na grunt kinowy i serialowy. Chcemy przedstawić nasze marki z innej perspektywy.”
W portfolio Sony czeka ponad 100 różnych produkcji, do których marka ma prawa. Postanowiono z tego skorzystać w najlepszy możliwy sposób i zamiast oddawać swoje „dzieci” w niewłaściwe ręce, filmy oraz seriale powstaną pod okiem sprawdzonych twórców. Zapewne jest to też wynik tego, że w szerokim spektrum spółek firmy, znajduje się Sony Pictures, więc od razu pojawi się pomoc przy dystrybucji obrazów na światowe rynki.
Czy to wypali?
Sony ma w posiadaniu takie tytuły, jak chociażby God of War, Metal Gear Solid czy The Last of Us. To tylko wierzchołek góry lodowej, a każda z tych produkcji ma milionową bazę fanów. Ludzi, którzy z pewnością będą walić do kin drzwiami i oknami, pod warunkiem, że dostaną produkt odpowiedniej jakości. Sam fakt, że będą nad nim czuwać ludzie z Sony, nie przesądza oczywiście o jakości. Dalej możemy dostać coś, co nie będzie spełniało naszych wymagań, a tym samym po raz kolejny będziemy zawiedzeni jako widzowie. Istnieją jednak przesłanki, które napawają nas optymizmem.
Podczas przygotowywania się do startu PlayStation Productions, rozmawiano z wieloma twórcami z Hollywood, którzy odnieśli tam sukces. Jednym z nich był Kevin Feige, czyli producent prawie każdego filmu z uniwersum Marvela. Pomógł on Sony w zrozumieniu tego, jak działa branża filmowa i co należy robić, by osiągnąć w niej sukces. Oczywiście nie spodziewamy się, że będzie to sukces na poziomie Avengers Endgame, ale są przynajmniej szanse, że adaptacje filmowe gier, wejdą na wyższy poziom.
Jak zrobić dobrą adaptację gry?
Złych adaptacji mieliśmy już sporo. Tych średnich także, ale dobrych dalej chyba nie dostaliśmy. Shawn Layden w wywiadzie udzielonym Hollywood Reporter powiedział, skąd jego zdaniem to się wzięło. Odnosił się do porażki finansowej między innymi Warcraft:
„Widać to, oglądając starsze adaptacje gier wideo, których scenarzysta lub reżyser, nie rozumiał tego świata lub samych gier. Prawdziwym wyzwaniem jest, jak wziąć 80 godzin rozgrywki i zrobić z niej film? Odpowiedź brzmi: nie da się. Co robisz, to bierzesz sam etos, esencję, którą następnie przepisujesz na język filmowy. Nie możesz starać się przerobić gry na film.”
Pierwsze projekty już ponoć powstają, ale nie wiadomo jeszcze na jakich grach zostały oparte. Ani czy trafią do telewizji, na platformy streamingowe czy też może do kin. Wszystko ma zależeć od scenariuszy i tego, jaki format przybiorą, by lepiej oddawać ducha konkretnej gry. Nie możemy się już doczekać pierwszych tytułów od PlayStation Productions.
Konsole oraz gry znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Hollywood R
PlayStation Productions eporter / Sony / IMDB / Opracowanie własne