Wielki powrót Polaroida – nie, nie chodzi o aparat
Jeśli nie urządzenie to co? Odpowiedź jest prosta – aplikacja mobilna, którą w przypadku Polaroida okazuje się Swing, konkurent Instagrama.
Polaroid to legenda tak zwanych zdjęć natychmiastowych, a więc wywoływanych „od ręki” w 10 sekund. Pamiętam czasy, kiedy posiadanie takowego były nie lada szpanem, o frajdzie z jego użytkowania nie wspominając. Dziś w erze fotografii cyfrowej, którą „nosimy” w kieszeniach urządzenia pokroju Polaroida nie robią na nikim wrażenia. Może poza aparatem Fuji Instax, który i tak przez wielu nazywany jest, tak jak protoplasta. Niezależnie od tego ile wariantów modelu podstawowego znajdziemy na rynku, jedno jest pewne – czasy analogowej, nawet natychmiastowej fotografii już dawno za nami. Wiem to ja, wiecie to wy i jak się okazuje wie to również Polaroid, który postanowił zareagować na zmiany…
Stwórzmy aplikację i konkurujmy z gigantami
Polaroid nie jest gigantem, właściwie z niegdyś popularnej marki zostały jedynie strzępy – sentyment. Nie oznacza to, że firma ma się podać i złożyć „broń”. Przeciwnie – będzie walczyć i to na rynku, który jest już w pewnym sensie nasycony, mowa o mobile.
Zgadza się, Polaroid przygotował aplikację mobilną na iOS, która w założeniach jest również serwisem społecznościowym, podobnym do Instagrama. Co ciekawe – zdjęcia tam zamieszane są „ruchome” i przypominają live foto od Apple. Wzorowanie się na sprawdzonych i popularnych rozwiązaniach to dobry krok i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sukces będzie jedynie formalnością.
Jak to działa?
Użytkownicy aplikacji będą mogli umieszczać swoje prace (ruchome zdjęcia) w specjalnym serwisie społecznościowym, pozwalającym na odtworzenie materiałów. Te będą 1-sekundowymi filmikami z odświeżaniem na poziomie 60 klatek na sekundę. Ruchy fotki będzie można wywołać poprzez kołysanie smartfonem. Tak to nie żart – user będzie mógł sterować zdjęciem za pomocą ruchów urządzenia. Rozwiązanie oryginalne i przyznam, że mnie zaciekawiło.
Twórcy zapowiadają zupełnie nową jakość fotografii mobilnej i rewolucję na tymże gruncie. Cóż, nie byłbym taki huraoptymistyczny, ale coś jest na rzeczy. Zastanawia mnie czy produkt przejdzie przez rynek niezauważony czy może popłynie na chwilowej fali popularności, która może przecież skończyć się raz dwa. Niewykluczone, że Polaroid Swing uda się utrzymać zainteresowanie społeczności i stanie się solidną konkurencją dla Instagrama, który cierpi z powodu Snapchata.
Czy naprawdę potrzebujemy nowych rozwiązań?
Pracuje w „internetach”, z tego też powodu chcąc nie chcąc muszę być z nowinkami software’owymi na bieżąco. Posiadanie konta na większości serwisów społecznościowych oraz korzystanie z nowopowstałych aplikacji jest dla mnie koniecznością. Niestety, bywa że czasami zwyczajnie się gubię. Żonglowanie kilkunastoma, jeśli nie kilkudziesięcioma usługami bywa kłopotliwe, nie mówiąc już o czasie potrzebnym na odpowiednie interakcje…
Czym będzie dla mnie Polaroid. Kolejną usługą, której muszę się „nauczyć” i testować ze zmuszonymi przeze mnie do tego znajomymi. Taki los, cóż począć. Wracając do tematu – jestem przekonany, że podobnie jak ja czujecie czasami przesyt. Chcielibyście choć w niewielkim stopniu odciążyć swoją głowę (i smartfony) od niepotrzebnych informacji, którymi jesteście bombardowani. Właśnie dlatego uważam, że „pchanie” się w nowe sociale i apki może okazać się przykrością, a nie przyjemnością jak zapewniają twórcy.
Źródło: Polaroid
_______________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.