Policja i GreyKey niestraszne iPhone’om z iOS 12
Apple, publikując aktualizację systemu iOS 12, zabezpieczyło iPhone’y przez działaniem urządzenia GreyKey. Sprzęt sprzedawany przez firmę Greyshift, wykorzystywany przed amerykańskie organy ścigania, będzie od teraz bezużyteczny dla śledczych.
Cieżko ocenić mi, czy tytułowa informacja jest informacją dobrą, czy może złą. Wszystko zależy od tego, jak podejdziemy do kwestii bezpieczeństwa. Z jednej strony popieramy Apple, które sprzeciwia się organom ścigania i nie chce odblokowywać urządzeń iUserów w trosce o ich ogól. To stawia firmę w pozytywnym świetle. Niestety, bezpieczeństwo to nie tylko spokój o dane. To również zapobieganie przestępstwom oraz aktom terroryzmu.
GreyKey nie odblokuje już iPhone’a terrorysty
Zacznijmy od początku. Strzelanina, do której doszło w San Bernardino w grudniu 2015 roku, skutkowała 14 ofiarami śmiertelnymi oraz 21 rannymi. Śledczy pracujący nad sprawą wystąpili do Apple o pomoc w odblokowaniu iPhone’a należącego do jednego z podejrzanych o udział w akcie terroryzmu. Firma Tima Cooka odmówiła. Na nic zdały się naciski FBI. Organy ścigania musiały poradzić sobie w inny, mniej oficjalny sposób, co też uczyniły.
Nikt nie ma oficjalnych danych, ale wygląda na to, że za rozkodowaniem iPhone’a stało izraelskie Cellebrite. Niemniej, skuteczniejszym i niemal oficjalnym narzędziem pozwalającym wykraść dane z iPhone’e okazał się Greykey od firmy Greyshift. Po podłączeniu smartfona Apple do tego diabelskiego ustrojstwa rozpoczynał się proces łamania cztero- oraz sześciocyfrowych kodów. Skuteczność robiła wrażenie na wszystkich. Teraz, po aktualizacji iPhone’ów do wersji iOS 12 śledczy mogą wykorzystać Greykey jako podstawki pod kawę.
Ekipa Tima Cooka wprowadziła do systemu tak zwany tryb USB Restricted Mode, który w dużym uproszczeniu blokuje dostęp do portu Lightning po godzinie bezczynności. Proste i genialne. Jak sądzicie, czy ruch Apple jest czym pozytywnym?
Źródło: Forbs