Premiera Honor 20 Pro i Honor 20 – bez śladu strachu przed Google
Premiera Honor 20 Pro oraz jego podstawowej wersji, czyli Honor 20, mogła przebiegać w dość żałobnej atmosferze. Jednak okazało się, że nie ma ku temu żadnej potrzeby, bo w końcu miało to być radosne wydarzenie. Oglądając z niego transmisje dało się jednak zauważyć, że nie do końca tak było. Przecież nad firmą zawisła groźba potężnej katastrofy.
To chyba najgorszy z możliwych momentów na to, by prezentować nowy telefon. Przynajmniej wtedy, kiedy jest się firmą związaną z Huawei, a dobrze wiemy, że Honor taką właśnie jest. Obecnie Huawei zmaga się z ogromnymi problemami związanymi z tym, że może utracić niebawem dostęp do funkcji od Google. Nawet teraz, kiedy wyrok został odroczony o trzy miesiące, jest w ogóle sens prezentować nowe smartfony? Tak, bo to co zobaczyliśmy jest naprawdę godne naszej uwagi. Pytanie tylko, czy znajdą się na urządzenia… odważni.
Premiera Honor 20 Pro
Przyszli klienci Honor, nie powinni obawiać się tego, co obecnie przeżywa Huawei. Zaprezentowane dziś telefony przeszły już certyfikację od Google, więc na ten moment nie ma powodów do zbyt wielkich stresów. I o ile teraz i w niedalekiej przyszłości, da się korzystać ze wszystkich usług, a update bezpieczeństwa powinien być przeprowadzany, to cała reszta dalej stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nie wiadomo, czy sytuacja przez te 90 dni w jakikolwiek sposób się zmieni, ale może wpłynąć na sprzedaż nowych sprzętów. Może inaczej – na pewno na ich sprzedaż wpłynie.
Premiera Honor 20 Pro i Honor 20 przebiegła jednak bez większego strachu przed Google i Stanami Zjednoczonymi. Ze sceny jak zwykle zachwalano poszczególne elementy specyfikacji urządzenia ze szczególnym uwzględnieniem aparatów. Tutaj także nie zabrakło klasycznego już porównywania urządzeń do sprzętów konkurencji i jak zwykle, było to Apple oraz Samsung. Honor 20 Pro na ich tle radził sobie oczywiście najlepiej, ale czego innego mogliśmy się spodziewać po takiej prezentacji. Patrząc obiektywnie, nowe smartfony to zdecydowanie urządzenia, które warto rozważyć, jeżeli interesują nas średniopółkowce, ale już zbliżające się swoja specyfikacją do flagowców. Co dokładnie oferują oba smartfony?
Wygląd Honor 20 Pro
Zanim przejdziemy do specyfikacji obu urządzeń, warto poświęcić chwilę temu, jak cudownie się prezentują. Chodzi oczywiści o plecki, które zostały stworzone z wykorzystaniem technologii, którą nazwano Potrójną Siatką 3D. To proces dwuetapowy, który gwarantuje kosmiczny wygląd i sprawia, że trzeba będzie się dwa razy zastanowić nad tym, czy warto smartfona chować do etui. Wewnątrz obudowy znajdują się bowiem mikroskopijnej wielkości pryzmaty, które w zależności od tego, jak pada na nie światło, prezentują wyjątkową gamę kolorów. Wszystko dzięki załamywaniu się światła odbitego. Oba telefony mają pojawić się kolorach Phantom Blue oraz Phantom Black.
Ekran Honor 20 Pro
Trzeba przyznać, że premiera Honor 20 Pro przebiegła pod znakiem aparatów fotograficznych. Tutaj podobnie poprowadzono prezentację, jak w przypadku niedawnej u Huawei (seria P30). Skupiono się na czymś, co dla końcowego użytkownika może mieć największe znaczenie i sam Honor 20 Pro naprawdę ma się czym w tej kwestii pochwalić. To jednak nie jedyny element specyfikacji, na który warto zwrócić uwagę. Zresztą do niego przejdziemy za chwilę. Sam telefon został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6.26 cala i oferuje rozdzielczość 1080p przy proporcjach 19.5:9.
Nie zdecydowano się na umieszczanie czytnika linii papilarnych pod wyświetlaczem, ale na jednej z ramek telefonu. To dobre rozwiązanie, a już w szczególności teraz, kiedy co chwila słyszy się o problemach związanych z czytnikami pod ekranowymi. Sam ekran został „skalany” niewielką dziurą w kształcie okręgu, która znajduje się w jego górnym, lewym rogu. Tam oczywiście znajduje się kamera do selfie oraz wideo rozmów.
Specyfikacja
Honor 20 Pro został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Kirin 980, którego pracę ma wspierać 8 GB RAM. Na dane przeznaczono 256 GB, co jest wartością znacznie większą, niż można by się było spodziewać. Jeżeli będzie nam brakowało mocy w grach mobilnych, smartfon został wyposażony w technologię GPU Turbo 3.0, co ma znacznie zwiększać jego wydajność. Do tego dochodzi jeszcze akumulator o pojemności 4000 mAh, który ma wspierać ładowanie SuperCharge o mocy 22.5W. Co to oznacza w praktyce? 50 procent w 30 minut. Na pokładzie nie ma złącza miniJack 3.5 mm, ale jest USB typu C oraz moduł NFC. Plusem jest także dźwięk przestrzenny Virtual 9.1.
Aparaty w Honor 20 Pro
Tak jak wspomnieliśmy, premiera Honor 20 Pro skupiała się na aparatach, bo ich specyfikacja robi ogromne wrażenie. Smartfon został wyposażony bowiem w cztery obiektywy. Ten główny ma matryce od Sony, czyli sławne już i często wykorzystywane 48 Mpix, ale z przysłoną F1.4. To niesamowite, jak jasne będą musiałby wychodzić fotografie z jego wykorzystaniem i to nawet w niesprzyjających warunkach oświetleniowych. Oprócz niego znajdziemy na pleckach także szeroki kąt z 16 Mpix (przysłona F2.2, kąt widzenia 117 stopni), teleobiektyw 8 Mpix (F2.4, trzykrotne przybliżenie optyczne i pięciokrotne hybrydowe) oraz kamerę do zdjęć micro z 2 Mpix (F2.4).
Na pokładzie znajduje się także stabilizacja obrazu wspierana przez algorytmy Sztucznej Inteligencji oraz dedykowany tryb nocny. Warto wspomnieć, że smartfon potrafi nagrywać filmy w rozdzielczości 4K oraz 60 klatkach na sekundę. Kamera do selfie oraz wideo rozmów ma 32 Mpix i przysłonę F2.0.
Honor 20
Razem z lepszą wersją smartfona, pokazano także tą „normalną”. Tutaj nie uświadczymy zmian w wyglądzie, bo oba modele mają takie same wyświetlacze. Największe różnice znajdziemy oczywiście pod maską, bo Honor 20 został lekko okrojony pod względem specyfikacji. Procesor pozostał bez zmian (Kirin 980), ale pamięć RAM to 6 GB, a miejsce na dane 128 GB. Sama bateria także jest odrobinę mniejsza, bo jej pojemność wynosi tutaj 3750 mAh, ale dalej będzie można ją szybko naładować. Sam Honor 20 jest też odrobinę cieńszy, niż wersja Pro (7.87 mm vs. 8.44 mm).
Największe zmiany dotyczą aparatów umieszczonych na pleckach. Dalej mamy matrycę od Sony i 48 Mpix, ale już jego przysłona wynosi standardowe F1.8. Na pokładzie zabrakło także teleobiektywu, ale zastąpiono go tym do efektu głębi (2 Mpix). Trzeba przyznać, że oba modele prezentują się pięknie i warto rozważyć ich zakup. No właśnie, a ile przyjdzie nam za nie zapłacić?
Cena Honor 20 Pro i Honor 20
Tutaj pojawia się pewien problem, bo nie wiadomo jeszcze, czy oba smartfony trafią w ogóle do Polski i kiedy. Wszystko przez wspomniane wcześniej zamieszanie związane z Huawei oraz Google. Jednak ceny urządzenia są już znane. Za wersję Pro w Europie przyjdzie nam zapłacić 599 euro, czyli około 2600 złotych (wariant 8 GB RAM i 256 GB na dane). Honor 20 to koszt 499 euro, czyli około 2150 złotych (6 GB RAM / 128 GB na dane). W Polsce dostępny ma być za to Honor 20 lite w cenie 1299 złotych.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Honor / The Verge / Twitter Honor Global / GSM Arena / Opracowanie własne