Przeceny gier – kiedy powinny się zacząć, by nie szkodzić?
Mogłoby się wydawać, że nic tak graczy nie cieszy, jak przeceny gier. Tymczasem wygląda na to, że to jedna z tych grup, którą bardzo trudno zadowolić. Wskazuje na to ostatnia sytuacja z tytułem Shadow of the Tomb Raider. Tam obniżka pierwotnej ceny wywarła wręcz odwrotny skutek do zamierzonego, ale czy mogliśmy spodziewać się czegoś innego?
Gry są drogie. To raczej coś z czym większość graczy zgadza się bezsprzecznie. Trudno wprawdzie ocenić, czy są one „za drogie”, ale z całą pewnością lepiej byłoby płacić za nie mniej. W przypadku tytułów premierowych na konsole, często trzeba zapłacić ponad 200 złotych za grę. Jeżeli chcemy, żeby była ona ze wszystkimi dodatkami oraz dodatkową zawartością, z portfela potrafi nam zniknąć nawet dwa razy tyle. Niestety, ale równie często cena nie idzie w parze z jakością. Dlaczego więc, niektóre przeceny nie cieszą fanów, a wywołują raczej frustrację?
Przeceny gier
Przeceny gier to coś, na co duża część graczy czeka. To przecież logiczne, bo im mniej zapłacimy za produkt, tym lepiej. Szczególnie, że w przypadku gier wideo, dostajemy dokładnie to samo. Nie ma mowy tutaj o zaniżeniu jakości czy otrzymaniu półproduktu. Kupując przeceniony tytuł z oficjalnej dystrybucji, otrzymujemy go w takiej samej formie, jakbyśmy złożyli pre-order. I widocznie szybkie przeceny gier działają na niektórych użytkowników, jak płachta na byka. Tak przynajmniej można wywnioskować po tym, jakie zaczęto wystawiać oceny ostatniej grze z Larą Croft w roli głównej.
Shadow of the Tomb Raider zadebiutował na sklepowych półkach 14 września, czyli niewiele ponad miesiąc temu. Produkcja nie należała do najbardziej wyczekiwanych tytułów, ale i tak całkiem sporo osób zdecydowało się na jej zakup. I to w dość poważnej cenie, bo podstawka w wersji cyfrowej zbliżała się do 300 złotych (PS Store 289 złotych). Wprawdzie znajdowały się w niej pewne dodatki, to i tak jest to kwota dość zabójcza. Nijak ma się jednak do wersji najbardziej dopieszczonej, która kosztuje ponad 400 złotych. Zapewne część fanów zdecydowała się na zakup produkcji w dniu premiery lub też niedługo potem. Wprawdzie recenzje branżowe były mieszane, to jednak dalej to Lara. Oceny na serwisie Steam były dość wyrównane. Do 16 października.
Nie da się wszystkim dogodzić
To właśnie 16 października Valve zdecydowało się na solidne obniżenie ceny za Shadow of the Tomb Raider. Z pierwotnej ceny odkrojono aż 34% i teraz tytuł kosztuje niewiele ponad 160 złotych. Pakiet Croft Edition to już przecena o prawie 50%, a cena wynosi dziś 245 złotych. Wprawdzie oferta tygodnia trwa jeszcze tylko dziś, ale to wystarczyło, by grę zalała fala… negatywnych komentarzy. Można oczywiście założyć, że to tylko przypadek, ale tak oczywiście nie jest. Szczególnie, jak zacznie czytać się wpisy oceniające tytuł.
Przeceny gier to rzecz absolutnie normalna na rynku. Ci, którzy decydują się zakupić tytuł w dniu premiery, muszą liczyć się z tym, że jeżeli poczekaliby kilka tygodni, zapłaciliby znacznie mniej. Tak działa rynek i nie chodzi tylko o branżę gier. Przeceny napędzają sprzedaż, bo to przecież „okazja”, a zawsze lepiej jest zapłacić mniej, niż więcej. Przypadek Shadow of the Tomb Raider doskonale to opisuje. Faktycznie czas, który trzeba było poczekać na obniżkę w tym wypadku był wyjątkowo krótki (raptem miesiąc), to i tak można się było tego spodziewać. W końcu w tym samym okresie pojawił się Spider-Man, który z miejsca stał się hitem. Część graczy stanęła więc przed wyborem, którą z produkcji kupić. I ci, którzy zdecydowali się na Larę, teraz poczuli się zawiedzeni. Nie tym, że tytuł był kiepski, ale tym, że zapłacili za niego za dużo.
Kiedy zaczynają się przeceny gier?
Zapewne ilość negatywnych komentarzy na Steam byłaby znacznie mniejsza, jeżeli przecena tytułu odbyła się dopiero w listopadzie, a nawet grudniu. Jednak w przypadku Shadow of the Tomb Raider stało się inaczej. Zapewne jednym z powodów była niezbyt zadowalająca sprzedaż na premierę oraz to, że niedługo pojawi się Red Dead Redemption 2. To bardzo mocny tytuł ze stajni Rockstar, a hype na produkcję jest niesamowity. Trudno więc sobie wyobrazić, żeby gracze mający do wyboru kupno Shadow of the Tomb Raider, a RDR2, wybrali to pierwsze.
Przeceny gier, szczególnie w cyfrowej dystrybucji, to drażliwy temat. Rzadko kiedy są one bowiem na tyle satysfakcjonujące, żeby przekonać duże grono odbiorców. Częściej opłaca się zakupić po prostu używaną wersję pudełkową. Dziś bez większych problemów można dostać God of War za cenę poniżej 150 złotych (często z kodem do wykorzystania), kiedy w sklepach dalej trzeba wyciągnąć z portfela ponad 200. Warto także poczekać na Cyfrowy poniedziałek czy Czarny piątek, bo wtedy da się upolować bardzo dużo interesujących tytułów w przyzwoitych cenach.
Oczywiście dobrze wesprzeć twórców i kupić grę na premierę, ale czasem warto jednak poczekać kilka tygodni i zapłacić po prostu mniej. Jeżeli przeceny gier mają nie szkodzić samej produkcji, to powinny zacząć się minimum 3 miesiące po jej premierze. Cztery tygodnie to znak, że z tytułem stało się po prostu coś złego.
Gry, konsole oraz PC-ty, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Steam / Eidos Montreal / Opracowanie własne