Red Dead Online wystartowało – co czeka na graczy?
Red Dead Online wystartowało dziś oficjalnie lub jak kto woli wpół oficjalnie. Część graczy będzie musiała bowiem jeszcze trochę poczekać do tego, by zagrać w multiplayer. Jednak pierwsi szczęśliwcy mogą już dosiadać konia i wspólnie ze znajomymi zwiedzać świat Dzikiego Zachodu. Co na nich czeka?
Dopiero co do graczy trafiła aktualizacja Red Dead Redemption 2, która uruchamia długo wyczekiwaną wersję online. Patch został opatrzony nazwą 1.03 i zajmuje niewiele ponad 5 GB. Wystarczy go ściągnąć oraz zainstalować, a można już zabierać się do zabawy. O ile oczywiście wykupiło się wcześniej wersję gry pod nazwą Ultimated Edition na PlayStation 4. Red Dead Online dalej jest bowiem w wersji beta, więc nie wszyscy mają do usługi dostęp.
Red Dead Online wystartowało
Dziś Red Dead Online wystartowało zgodnie z obietnicą Rockstar. Firma zapowiedziała, że zrobi to pod koniec listopada i tak się właśnie stało. Wersja dostępna dla wszystkich graczy ma zadebiutować w późniejszym terminie (dokładniej już za trzy dni, czyli 30 listopada). Innymi słowy, firma nie pozwoli wszystkim czekać zbyt długo na to, żeby przetestowali na własnej skórze, co oznacza życie na Dzikim Zachodzie. Co na nas będzie czekało?
Tak jak w przypadku GTA Online, także wersja Red Dead Online ma dostępnych kilka trybów. Te oczywiście będą jeszcze rozwijane, ale na start mamy do wyboru kilka naprawdę interesujących. Gracz porusza się po dobrze znanych lokacjach z gry i ma dostęp do niewielkiego obozu. Ten z czasem będzie oczywiście się rozwijał, ale potrzeba na to jeszcze chwilę. Najbardziej interesującym z trybów rozgrywki dostępnym na serwerach zdaje się być Make it Count, czyli battle royale. Każdy kogo przechodzą ciarki na samo wspomnienie tego trybu i tak powinien go sprawdzić, bo Rockstar potrafi dopracowywać każdą rozrywkę do perfekcji. Jednocześnie na mapie może pojawić się do 32 graczy, a teren wokół nich będzie stopniowo się zacieśniał, aż na placu boju pozostanie tylko jedna osoba.
Kolejnym trybem jest Most Wanted, który opiera się na zdobywaniu punktów. Gracz z ich największą ilością staje się jednocześnie poszukiwany, a tym samym pojawia się cena za jego głowę. Chyba nie musimy dodawać, że staje się on jednocześnie celem wszystkich innych obecnych na mapie. Pojawił się także tryb wyścigowy, czyli Races. Nie mogło zabraknąć oczywiście rozgrywki deathmatch, która nazwana została Team Shootout. Ostatnim z udostępnionych obecnie jest Name Your Weapon, czyli walka z określonym rodzajem uzbrojenia. Im gorsza oraz mniej skuteczna broń, tym więcej punktów ląduje na naszym koncie.
Fabuła w Red Dead Online
Doskonałą informacją jest to, że w Red Dead Online pojawią się także misje fabularne. Tych z pewnością będzie przybywać wraz z czasem, ale na start udostępniono kilka dość ciekawych. Gracze będą mogli rozprawiać się z bandytami czy wziąć udział w pościgu za Alfredo Montezem. Będziemy mogli także nauczyć się kraść konie czy po prostu dać komuś w twarz. Ma nie zabraknąć także wyborów moralnych, choć nie wiadomo jeszcze jak wpłyną one na rozgrywkę.
I choć Red Dead Online wystartowało dopiero dziś, to zdaje się, że spora część graczy już spędza czas na Dzikim Zachodzie. Można się było zastanawiać, jaki jest sens wypuszczania wersji online dla tytułu, który jest w oryginale dość… powolny. Chodzi o to, że Rockstar stworzył produkcję, która oddaje to, jak faktycznie mogło wyglądać życie przed ponad 100 laty. Nie ma tutaj zapierającej dech w piersi akcji czy gnania na złamanie karku, choć szybsze momenty się zdarzają. Zdaje się, że tego typu rozgrywka nie pasuje do produkcji online. Ta rządzi się przecież innymi prawami. Rockstar potrafi jednak tworzyć coś, czego ludzie oczekują i jesteśmy spokojni o to, że Red Dead Online spodoba się dużej rzeszy graczy.
Nowe konsole oraz gry znajdziecie w naszym sklepie internetowym wchodząc pod ten adres.
Źródło: Rockstar / YouTube