You are here
Rekrutacja przez Snapchat? McDonald’s uważa to za świetny pomysł artykuły News 

Rekrutacja przez Snapchat? McDonald’s uważa to za świetny pomysł

Rekrutacja przez Snapchat to nie żart, a nowy pomysł restauracji McDonald’s na efektywne poszukiwanie odpowiednich kandydatów do pracy. W tym szaleństwie jest metoda.

Rekrutacja przez Snapchat

Media donoszą o wysokim wskaźniku bezrobocia, ale kiedy rozmawiam ze znajomymi trudniącymi się rekrutacją pracowników dla klientów z przeróżnych branż, zaczynam mieć co do tego wątpliwości. Znalezienie odpowiedniego do danego zajęcia kandydata nie jest zadaniem prostym. Nie chodzi tu nawet kwalifikacje poszczególnych osób. Problemem okazuje się niekiedy niska liczba aplikacji na dane stanowisko. W mojej ocenie przeczy to stwierdzeniu o wysokiej skali bezrobocia.

Weźmy taki McDonald’s. Choć jest to potężna międzynarodowa sieć restauracji fast food, a co za tym idzie — stabilny pracodawca, o pracy w nim mówi się niepochlebnie. Owszem, przewracanie hamburgerów, smażenie frytek i przecieranie blatów nie jest może szczytem ambicji wielu osób, ale jakby nie patrzeć — stanowisko w McDonaldzie zapewnia stały dopływ gotówki. Swoje miejsce znajdą tam młodzi chcący dorobić, studenci, osoby o skromnym wykształceniu oraz okresowi pracownicy. Nie oznacza to oczywiście, że miejsce skierowane jest wyłącznie do wspomniany grup. Mój były sąsiad jako wieloletni pracownik wspomnianej restauracji może pochwalić się sensowym rozwojem kariery, która odzwierciedla się w zarobkach. Jak widać, firma jest więc miejscem pracy, jak każde inne. Niestety, oznacza to, że równie trudno znaleźć odpowiedniego kandydata na dane stanowisko. Chyba że…

Rekrutacja przez Snapchat może stać się nowym trendem

Jako że McDonald’s jest firmą zatrudniającą ogromną liczbę pracowników, należy brać jej działania na poważnie. Może okazać się, że za kilka lat, inne podmioty pójdą śladami włodarzy restauracji, choćby w temacie rekrutacji. Dodamy, nie byle jakich rekrutacji.

Okazuje się bowiem, iż McDonald’s opracował w porozumieniu ze Snapchatem nową formę rekrutacji. Uściślając — pierwszą linię rekrutacji, która jest w zasadzie najefektywniejszym “odsiewem”. Narzędzie nazywa się Snaplications i jest filtrem nakładającym na użytkownika ubiór pracownika tytułowej sieci restauracji. Ten po nagraniu 10-sekundowego materiału wideo, na którym przedstawia się i opowiada o sobie, aplikuje automatycznie na stanowisko w McDonald’s. Co dzieje się dalej?

Nagrania przechodzą weryfikację i w razie zainteresowania kandydaturą, osoba aplikująca otrzymuje link do formularza rekrutacyjnego. Po dłuższym zastanowieniu można zauważyć, że nie jest to tak do końca pełny proces rekrutacyjny. Nazwałbym to raczej oryginalną formą promowania ogłoszenia o pracę, która idealnie trafia w gusta młodszych osób. To właśnie nastolatkowie używają Snapchata i to właśnie dla nich naturalne medium zdaje się idealnym sposobem komunikacji. Jeśli firma chce dotrzeć do wspomnianej grupy — powinna wybrać do tego efektywne narzędzie, którym w tym przypadku okazuje się Snapchat.

To dopiero początek

Rekrutacja przez Snapchat dziś może wydawać się śmieszna, a nawet niedorzeczna. Pamiętajmy jednak, że dla dzisiejszych młodych pracowników liczą się nie tylko miejsce pracy i wysokość dochodów. Istotna jest również atrakcyjność pracodawcy. Ten, który potrafi wyjść do “innych” w sposób nowoczesny, czyli poprzez media społecznościowe, z góry oceniany jest jako “fajny”. To z kolei stanowi solidny fundament do nawiązania i zbudowania relacji z pracownikiem, o klientach nie wspominając.

Źródło: The Verge, News.com.au

Related posts

Leave a Comment