Samsung ma kłopoty – ogromny spadek zysków za ostatni kwartał
Można powiedzieć, że źle się dzieje na rynku smartfonów, bo nawet Samsung ma kłopoty z ich sprzedażą i notuje poważne spadki zysków za ostatni kwartał fiskalny. Takie same kłopoty miało także i LG w swoim dziale mobilnym, ale tutaj chyba nikt nie spodziewał się aż takich problemów. Co poszło nie tak i czy inwestorzy mają powody do zmartwień?
Samsung dalej pozostaje liderem, jeżeli chodzi o sprzedaż smartfonów na świecie wyprzedzając przy tym Huawei, Apple, Xiaomi oraz Oppo. Nie oznacza to jednak tego, że w firmie są powody do radości. Opublikowane wyniki finansowe za ostatni kwartał fiskalny nie napawają entuzjazmem, a można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest źle. Nie jest to jeszcze tragedia, ale liczby nie kłamią i warto, żeby firma zastanowiła się nad tym, jak w przyszłości poradzić sobie z tym zastojem sprzedażowym.
Samsung ma kłopoty
Nie da się ukryć, że Samsung ma kłopoty, bo choć ogólny wyniki finansowy jest niesamowity, bo skonsolidowany przychód kwartalny na poziomie ponad 56 bilionów południowokoreańskich wonów (czyli około 47 miliardów dolarów) robi wrażenie, to już sam zysk operacyjny wynosi „zaledwie” 6.6 bilionów wonów (około 5,6 miliardów dolarów). Czemu „zaledwie”? Ponieważ w porównaniu do zeszłego roku i tego samego okresu, jest to spadek o 56 procent, czyli ponad połowę. Wtedy Koreańczycy mogli pochwalić się wynikiem na poziomie około 13.3 miliardów dolarów. Co więc poszło nie tak, skoro za nami premiera flagowca Galaxy S10 i całej odświeżonej serii A?
Ostatnio tak „kiepskie” wyniki firma zanotowała w momencie, kiedy rozgorzała afera z Galaxy Note 7 w 2016 roku, więc naprawdę Samsung ma kłopoty, choć wcale nie musi to być jego wina. W raporcie możemy przeczytać, że takie a nie inne wyniki spowodowane są między innymi niewielkim zapotrzebowaniem na części, a w tym na półprzewodniki oraz pamięci. To jednak powinno ulec zmianie w drugiej połowie roku, więc jest spora szansa na odbicie się. Sam przychód działu mobilnego Samsunga wzrósł o 8 procent w stosunku do poprzedniego kwartału, ale rok-do-roku zmalał o 42 procent. Ponoć bardzo dobrze sprzedają się smartfony Galaxy A50 oraz A70, ale już flagowiec Galaxy S10 nie radzi sobie tak świetnie, jak przewidywano.
Co przyniesie przyszłość?
Na horyzoncie mamy już widocznego Samsung Galaxy Note 10, więc dużą premierę na początku sierpnia. W tym roku ma także pojawić się Samsung Galaxy Fold, czyli składany smartfon z elastycznym ekranem, którego premiera już raz została przesunięta. Zobaczymy, czy tym razem dojdzie do skutku i jak samo urządzenie zostanie przyjęte przez konsumentów, bo jego cena z pewnością odstraszy wielu klientów.
Samsung dalej mocno promuje swoją serię A (chociażby Galaxy A80), więc faktycznie drugie półrocze może przynieść spore zmiany w wynikach finansowych. Firma liczy także na to, że ich wyświetlacze OLED będą częściej zamawiane ze względu na ich grubość, bo coraz więcej producentów decyduje się na prace nad technologią 5G, a wiadomo, że tutaj przyda się „oszczędność miejsca”. Nie da się ukryć, że większe zainteresowanie flagowcami byłoby wtedy, gdyby kosztowały one mniej, ale na obniżki chyba nie mamy co jeszcze liczyć.
Nowe smartfony z najwyższej półki, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Samsung / The Verge / GSM Arena / Opracowanie własne