Samsung zdobywca
Branża elektroniczna nie musi martwić się kryzysem. Apple zarobiło w pierwszym kwartale tego roku niebotyczne pieniądze, ale wygląda na to, że to nie oni przodują w sprzedaży smartfonów. Liderem jest nie kto inny, a Samsung.
Konkurencja na rynku smartfonów wydaje się ogromna. Jest Apple, wspomniany wyżej Samsung, ale także LG, Huawei, HTC, Lenovo czy Microsoftowe Lumie. Dla praktycznie każde użytkownika znajdzie się coś, co jemu idealnie podpasuje. Jednak przyglądając się uważnie udziałom w rynku, poważnych graczy jest tylko dwóch. I to oni zajęli dla siebie miejsce na podium w pierwszym kwartale tego roku. Mówimy oczywiście o sprzedaży.
Apple, chwaląc się swoimi wynikami, podniosło poprzeczkę. Nie tylko sobie, ale także konkrecji. Wydawać by się mogło, że trudno będzie dogonić giganta z USA, który sprzedaż swoich iPhonów wywindował na oszałamiające 61 milionów sztuk. Komuś się to jednak udało.
Według Strategy Analytics firma Samsung zdążyła sprzedać już ponad 80 milionów swoich smartfonów. Dla koreańczyków jest to doskonały wyniki, odrobinę lepszy niż w poprzednich kwartałach, choć gorszy niż ten z początku zeszłego roku. Wprawdzie jest to nieznaczne pogorszenie, to nie zmienia to faktu, że Samsung pozostaje niekwestionowanym liderem tego segmentu rynku.
Gigant ma powody do zadowolenia. O ile sprzedaż produktów od Apple ograniczała się głównie do jego nowszych modeli, to nawet te starsze, cały czas nie zachęcają cenami. Tymczasem Samsung gro swoich smartfonów sprzedaje z tzw. średniej półki cenowej. To nie najnowsze Galaxy S6 i S6 edge napędziły taką sprzedaż, a ich ubożsi bracia z segmentów A, E oraz J. Jest to niejako zaskoczenie, ale trzeba zauważyć, że najnowszy flagowiec dopiero co wszedł na rynek i swoją bytność na nim zaznaczy dopiero w kolejnym kwartale. Także prezesi Samsunga nie mają powodów do zmartwień.
Samsung ze swoją sprzedażą ukradł aż 24,1% rynkowego tortu. Za nim uplasowało się oczywiście Apple zgarniając 17,7%, a później Lenovo-Motorola (5,4%) oraz Huawei (5%). Resztę producentów wrzucono do jednego worka i w badaniu Strategy Analytics nie zostali nawet uwzględnieni.
