Masz SmartTV – uważaj na wirusy
Brzmi jak bajka. Telewizor zainfekowany przez złośliwe oprogramowanie nie jest już rzadkością, a będzie tylko gorzej.
Wraz z rozwojem technologii godzimy się na pewne odstępstwa od bezpieczeństwa. I nie chodzi tutaj o fakt, że będąc aktywnym użytkownikiem sieci jesteśmy stale inwigilowani przez gigantów branży. Jest to rzecz, którą trzeba zaakceptować, a w zamian dostajemy narzędzia ułatwiające życie. Za jakiś czas każdy będzie korzystał w wirtualnych asystentów (GoogleNow, Cortana czy Siri), a informacje o tym co lubimy i gdzie jesteśmy przekażemy sami z uśmiechem na ustach. Jednak rozwój technologii ma też swoje minusy.
Stale chcemy nowszych, lepszych i szybszych sprzętów, które oferują więcej. Nagły boom na SmartTV jest tego dobitnym przykładem. W końcu po co oglądać YouTube na smartfonie czy tablecie skoro możemy zrobić to samo na kilkudziesięciocalowym telewizorze. W przypadku korzystaniu z dedykowanych SmartTV aplikacji jest w tym rozwiązaniu sens, to niestety, ale są ludzie którzy za wszelką cenę będą chcieli to nam utrudnić.
Inteligentne telewizory w większości oparte są na Androidzie. Przed kilkoma laty można się było spotkać ze stwierdzeniem, że smartfona nie tykają wirusy. Cóż, jak jest wie chyba każdy. Teraz przez tą samą dolegliwość zaczęły być dręczone telewizory. Pojawiły się już pierwsze doniesienia o złośliwym oprogramowaniu, które blokuje nowoczesne odbiorniki. Ransomware FLocker (Frantic Locker) pojawia się na wyświetlaczu telewizora i informuje jego użytkownika, że popełnił on przestępstwo. Nie jest to nowa metoda, a można by zaryzykować stwierdzenie, że jest jedną z najstarszych wykorzystywanych przez internetowych oszustów.
FLockera, który podszywa się pod amerykański wydział do walki z przestępczością cybernetyczną można oczywiście spłacić. Jak? Za pomocą kart podarunkowych iTunes. Brzmi legitymacyjnie prawda? Nawet nie chcemy wiedzieć ile osób nabrało się na taki przekręt. Czy w przypadku zainfekowania telewizora możemy coś zrobić? Owszem, oddać sprzęt do serwisu. Jeżeli nie jesteśmy biegli w debugowaniu, lepiej odpuścić. Proces FLocker blokuje cały ekran i nie pozwala na przeprowadzenie jakiejkolwiek akcji. Z czasem tego typu wirusów będzie pojawiało się coraz więcej.
Źródło: TrendMicro
Fot: jw.
_____________________________________
Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.