Solidne i ładne „pchełki” – Kruger & Matz KM 108
Słuchawki douszne to jeden z najczęstszych wyborów wśród miłośników muzyki. Kiedyś miały zazwyczaj bardzo niewygodne, plastikowe końcówki. Obecnie, odkąd rozpowszechniły się gumowe nasadki osobiście nie zastąpiłbym ich jakimikolwiek innymi. Są dyskretne i dostarczają dźwięk w świetnej jakości.
Co zrobić jednak, gdy na nowy sprzęt nie mamy zbyt wiele pieniędzy? Wszelcy miłośnicy muzyki dość dobrze się orientują, że na naprawdę dobre słuchawki trzeba przeznaczyć minimum ok. 500 zł. Audiofile sięgają po rzeczy jeszcze droższe, śmiało przekraczając pułap 1000 zł, jakkolwiek można często odnieść wrażenie, że są to zwyczajnie bogaci ludzie, którzy za melomanów się jedynie podają i nie są w stanie rozróżnić nawet dźwięku w jakości mp3 o 128 kbps, od tego o lepszych parametrach (jeszcze łatwiej tego typu pozerstwo wyłapać po ustawieniach głośności – większość ludzi ustawia jej poziom tak wysoko, że się częściowo ogłusza i nie jest w stanie zauważyć wielu dźwięków z „drugiego” planu).
Kruger & Matz KM 108 to sprzęt zdecydowanie tani (możecie je nabyć m. in. w naszym sklepie, już za 64.90, pod tym adresem) i jak na takowy bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Sam producent to Polska, całkiem niedawno powstała firma, która ewidentnie stara się wypracować sobie solidną renomę i robi to z zawzięciem, które pozwala przewidywać, że rzeczywiście jej się to może udać. Wiele osób kupuje słuchawki największych, światowych koncernów, tymczasem na tym specyficznym rynku częściej sprawdzają się mniejsi (nieraz wyspecjalizowani) producenci.
„Pchełki” KM 108 wyglądają bardzo ładnie, są częściowo wykonane w drewnie, co przydaje im elegancji i jest zawsze przyjemniejsze w kontakcie niż plastik. Nie miałem serca sprawdzać tego osobiście, ale panuje ogólna opinia, że są dość wytrzymałe na szarpanie, gniecenie, uderzanie o inne powierzchnie, itp. Jeśli chodzi o odtwarzanie i separację niskich, średnich i wysokich tonów to w ich przedziale cenowym muszę je ocenić jako jeden z lepszych modeli. Linia basu jest wyraźna (może trochę za mocna, ale to już kwestia preferowanych gatunków muzyki), nie mam zarzutów do tonów wysokich, „środki” przedstawiają się jedynie przyzwoicie, ale to w sprzęcie z tej półki cenowej typowe (pamiętajcie też, że wszystkie słuchawki douszne trzeba „wygrzać” – czyli początkowo dźwięk nie będzie brzmiał tak dobrze, jak po kilku godzinach używania). Ogólnie jest to sprzęt godny polecenia dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą inwestować w takowy kilku stów.
[moduleplant id=”165″ moduleclass_sfx=”p-r-0 waga-0 hidden” produkt_id=”88496″ sklep_id=”1″ mod_showtitle=”0″ ]