Tak, bezramkowy Ulefone X za tysiaka trafia do Polski
Coraz więcej sprzętów z Państwa Środka zaczyna pojawiać się na polskim rynku. Mamy już przecież Xiaomi, ale to nie oznacza, że nie ma miejsca dla nikogo innego. Teraz do sprzedaży trafiły dla kolejne modele od Ulefone. Bezramkowy Ulefone X i jego odporna na wszystko wersja Ulefone Armor X. Warto się nimi zainteresować?
O marce Ulefone nie słychać zbyt często, ale to dość popularny producent na chińskim rynku. Cieszy więc to, że jego kolejne modele trafiają także na europejskie rynki, a teraz także i do Polski. Oba ze smartfonów należą do segmentu, który spokojnie można nazwać wyższą półką, choć do topowych falgowców innych firm, trochę im jeszcze brakuje. Jednak specyfikacja w połączeniu z niewygórowaną ceną daje szansę na to, że Ulefone znajdzie swoich wielbicieli.
Bezramkowy Ulefone X
Ulefone X to model, który po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć na początku roku, kiedy pokazano telefon podczas targów MWC w Barcelonie. Może i telefon nie zawojował rynku, ale prezentuje się naprawdę ładnie. Szczególnie, jeżeli przyjrzymy mu się z bliska. Co ma do zaoferowania urządzenie? Pierwsze co rzuca się w oczy to fakt, że bezbramkowy Ulefone X, nie jest do końca bezramkowy. Z tym chyba jednak się już pogodziliśmy, bo przecież żaden smartfon nie może w pełni poszczycić się tym mianem. Jednak Ulefone X ma stosunek wyświetlacza do krawędzi na imponującym poziomie 91%. Sam ekran ma przekątną 5,85 cala i oferuje jakość obrazu w rozdzielczości 1512×720 px. Na samej górze wyświetlacza znalazło się miejsce na notch, więc proporcje wyświetlania są tutaj 18:9.
Notch może się wydawać odrobinę zbyt duży, ale to już trzeba oceniać na fizycznym egzemplarzu urządzenia. Na zdjęciach prezentuje się ładnie, a dostępny będzie w dwóch wariantach kolorystycznych – czarnej oraz białej. Co czeka na nas pod maską smartfona? Tutaj jest niemałe zaskoczenie, bo jest naprawdę nieźle. Procesorem zarządzającym został MediaTek MT6763 (osiem rdzeni), a jego pracę wspomagać będą 4 GB RAM. Jeżeli chodzi o miejsce na dane dla użytkownika to 64 GB (minus to, co zajmuje system, więc zostaje lekko ponad 50 GB). Można oczywiście skorzystać z karty microSD i powiększyć przestrzeń do 256 GB. Jeżeli chodzi o aparaty, to z tyłu umieszczono podwójny obiektyw (13 i 5 Mpix), a na froncie pojedynczy (8 Mpix). Ulefone X działać ma już na Android 8.1 i wyposażony jest także w funkcje dualSIM. Dodajmy do tego całkiem pokaźny akumulator o pojemności 3300 mAh, a mamy całkiem dobry sprzęt. W polskiej dystrybucji zapłacimy za niego 999 złotych, czyli nie jest źle. Szczególnie, że w zestawie ma się znaleźć bezprzewodowa ładowarka UF002. A to nie wszystko, co pojawi się na sklepowych półkach.
Ulefone Armor X
Inną wersją smartfona jest ta, która ma w nazwie Armor. I jak można się po niej domyśleć, jest ona o wiele bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne. Jeżeli chodzi i specyfikację, ta jest odrobinę gorsza, ale dalej stoi na wysokim poziomie. Procesorem zarządzającym w Armor X jest czterordzeniowy MT6739, a pamięć RAM to 2 GB. Na dane przeznaczono tylko 16 GB, ale bez trudu można przestrzeń rozszerzyć, korzystając z karty microSD (do 256 GB). Ulefone Armor X ma jednak znacznie inne zastosowanie i dlatego, jego specyfikacja jest inna. Spójrzmy na sam akumulator, którego pojemność ma aż 5500 mAh. Pozwala to na 250 godzin czuwania lub 20 godzin rozmów.
Największe wrażenie robi jednak obudowa, bo choć może nie wyglądać zbyt pięknie (choć to kwestia gustu), zapewniać ma skuteczną ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Smartfon ma bowiem stopień ochrony IP68 i poza tym, może pracować w zakresach temperaturowych od minus 40 do aż plus 80 stopni Celsjusza. Oprócz czytnika linii papilarnych w tym modelu zastosowano także technologię Face ID, czyli rozpoznawania twarzy oraz NFC. I tutaj także kupując model dostaniemy bezprzewodową ładowarkę. Cena Ulefone Armor X została ustawiona na 849 złotych brutto.
I jak, zainteresowani? My bardzo.
Inne, równie interesujące smartfony, znajdziecie pod tym adresem.
Źródło: CK Mediator / informacja prasowa