Test Jabra Elite 65e — mistrz w swojej klasie
Kiedy znajomi “z branży” wychwalali przede mną słuchawki Jabra Elite 65e, powątpiewałem w szczerość ich zachwytu. Dziś, po kilku tygodniach spędzonych z samplem testowym, z uśmiechem na ustach dołączam do grona pochlebców marki.
Coraz mocniej doceniam bezprzewodowe słuchawki Bluetooth, które, jakby nie patrzeć, stanowią wygodną alternatywę dla modeli z łączeniami przewodowymi. Problem w tym, że wybranie odpowiedniego dla siebie modelu stanowi prawdziwie wyzwanie. O ile w przypadku nausznych modeli na pałąku wybór jest spory i większość z oferowanych akcesoriów okazuje się wygodna i dopasowana do naszych wymagań, o tyle w segmencie modeli dokanałowych, nie jest już kolorowo. Przekonałem się o tym, sprawdzając kilka popularnych i kilka mniej popularnych urządzeń. W jednym występowały niepotrzebne opóźnienia, w drugim dźwięk otoczenia był “przepuszczany”, trzecie nie zachwycało w kwestii audio, a z czwartym nie mogłem wytrzymać więcej niż 10–15 minut. Po takich doświadczeniach Elite 65 okazały się dla mnie zbawieniem.
Unboxing i konstrukcja Jabra Elite 65e
Jeszcze przed rozpakowaniem słuchawek poczułem, że mam do czynienia z porządnym sprzętem. Jabra Elite 65e zapakowano w sztywny kartonik o przyjemnej fakturze. Poza samym akcesorium, w opakowaniu znalazłem jeszcze krótki kabel ładujący USB, wymienne wkładki, gumki oraz etui. Tak, Jabra dorzuciła do zestawu etui, dzięki któremu przechowywanie i transport słuchawek stają się wygodniejsze i bezpieczniejsze.
Same słuchawki to połączenie pałąka nakładanego na kark oraz słuchawek dokanałowych, które łączy kabel. Choć to zabawne, konstrukcja przypomina nieco chomąto, ale zapewniam — w kwestii wygody Elite 65e po prostu miażdży. Z małym wyjątkiem. Otóż podczas korzystania ze słuchawek, leżąc na wznak, odczuwałem ucisk na kark. To w zasadzie jedyna bolączka modelu.
Całość pokryto gumowanym tworzywem sztucznym, dzięki czemu słuchawki zachowują nienaganny wygląd.
Łączność
Słuchawki łączą się z urządzeniami mobilnymi za pośrednictwem technologii Bluetooth. Samo parowanie trwa chwilę, w czym pomagają komunikaty głosowe wydawane przez urządzenie. Przy jednoczesnym połączeniu z dwoma sprzętami (MacBook oraz iPhone) Jabra Elite 65e swobodnie przełączał dźwięk pomiędzy komputerem a smartfonem. Skuteczność działania zaskakuje.
Zasięg pozwala na swobodne przemieszczanie się po mieszkaniu lub ogrodzie bez potrzeby zabierania ze sobą smartfona, z którym sparowane są słuchawki. Podczas testów ani razu nie zdarzyło mi się rozłączenie pary i za to również należy pochwalić producenta.
Przyciski
Na lewej stronie słuchawek umieszczono dwa przyciski funkcyjne. Pierwszy pozwala wywołać asystenta głosowego zainstalowanego w smartfonie, drugi zaś aktywuje funkcję ARS, której działanie omówię w dalszej części recenzji. Prawa strona pałąka skrywa trzy przyciski — dwa odpowiadają za regulację głośności, jeden za włączanie i wyłączanie sprzętu. Na prawej stronie kabla znalazł się także mikrofon.
Funkcje i aplikacja
Jak już wspomniałem, słuchawki Jabra Elite 65e obsługują funkcję asystenta głosowego. W zależności od używanego przez nas oprogramowania możemy skorzystać z Apple Siri, Google Assistant lub Amazon Alexy. To wygodne, ale w naszym kraju ich możliwości są niestety ograniczone. Nie można winić za to Jabry.
Druga opcja warta uwagi to ARS, czyli aktywna redukcja szumów. Działa skutecznie i nawet w pomieszczeniu, w którym kilka osób prowadziło ożywioną dyskusję dotyczącą meczu odtwarzanego aktualnie w TV, dźwięk płynący ze słuchawek był czysty i pozbawiony szumu. Chylę czoła.
Natomiast jeśli chcecie skorzystać z korektora dźwięku, powinniście zainteresować się aplikacją Jabra Sound+. Poza Equalizerem program oferuje nam aktualizacje oprogramowania słuchawek oraz możliwość aktywacji funkcji ARS.
Akumulator
Producent podaje, że Jabra Elite 65e powinny wytrzymać do 8 godzin z włączoną aktywną redukcją szumu oraz do 13 godzin z wyłączonym ARS. Okazuje się, że zapewnienia okazały się zgodne z prawdą, a nawet nieco zaniżone. Udało mi się uzyskać wynik prawie 14 godzin na jednym ładowaniu baterii. Skoro jesteśmy przy ładowaniu, proces ten trwa od 1,5 do 2 godzin w zależności od aktualnego poziomu akumulatora.
Dźwięk
Nie będę krył, że miałem okazję korzystać ze słuchawek oferujących lepszy dźwięk. Były jednak znacznie droższe, mniej wygodne oraz zwisał z nich długi kabel. W swojej klasie Jabra Elite 65e “grają” po prostu cudownie. Zarówno odtwarzanie muzyki, filmów, jak i audiobooków wypada tutaj świetnie. Podobnie możemy powiedzieć o rozmowach głosowych, których wykonuję ostatnio sporo.
Specyfikacja techniczna
- Stereo
- Bluetooth 5.0
- IP54
- Zasięg 10 metrów
- Aktywna redukcja szumów
- Waga 51,4 gramy
- Szerokość 145 mm
- Wysokość 30 mm
Podsumowanie
Jabra Elite 65e kosztują 799 złotych, co jest kwotą niemałą. Uważam jednak, że słuchawki są warte każdej złotówki na nie wydanej. Nie pamiętam, kiedy byłem tak zadowolony z działania, wygody, funkcji oraz wyglądu akcesorium. Gdyby mógł dziś bez żadnych konsekwencji pozwolić sobie na zakup kolejnych kosztownych słuchawek, bez chwili wahania wybrałbym Jabra Elite 65e.
Plusy:
- Jakość dźwięku
- Aktywna redukcja szumów
- Korektor
- Wygodne przyciski
- Etui
Minusy:
- Wysoka cena