Twitter zmienił się nie do poznania – oceniamy nową aplikację
Androidowy klient Twittera doczekał się potężnej aktualizacji, która co prawda nie wnosi nowych funkcji, jednak zmienia znacząco sposób korzystania z „ćwierkacza”.
Twitter jest bez wątpienia jednym z najważniejszych „nowoczesnych” mediów. To świetny środek przekazu, jak i skarbnica wiedzy o najnowszych wydarzeniach. Właściwie chcąc odszukać naprawdę gorące informacje i to w dodatku te pochodzące z pierwszej ręki nawet nie myślę o Google, do tego służy mi Twitter. Nic dziwnego, że platforma zdobyła ogromną popularność.
Wraz ze wzrostem liczby użytkowników, zmieniają się też ich wymagania dotyczące zarówno sfery wizualno-użytkowej aplikacji, jak i funkcjonalności. Włodarze Twittera wsłuchani w głos społeczności stale udoskonalają swój produkt, tak aby był on maksymalnie przejrzysty i wygodny. W ostatnim czasie zapowiedziano kilka nowości dotyczących samego działania usługi – jak mniemam przypadną one do gustu obecnym użytkownikom oraz zachęcą nowe osoby do zapoznania się z Twitterem. Co jednak z kwestią wizualną, a więc interfejsem?
Wygląd oraz sposób nawigowania w aplikacji dla Androida, będącej klientem usługi prezentuje się całkiem przyjemnie. Wszystko zdaje się posegregowane w odpowiedni sposób, choć brakuje tutaj jednego – zgodności z „filozofią” Material Desing. Czym jest MD? To wytyczne dla interfejsu Androida, które Google wprowadziło wraz z premierą Lollipopa. Co ciekawe, implementacja MD w aplikacjach firma trzecich postępowała w ślimaczym tempie, co powodowało lekką niespójność wizualną systemu. Teraz sprawa prezentuje się lepiej, ale zdarzają się sytuacje, w których nawet giganci nie zdążyli lub nie chcieli dostosować do warunków Material Desing. Za przykład możemy wziąć Twittera, ale ten na szczęście postanowił swój błąd naprawić.
Zgadza się, przedstawiciele serwisu zapowiedzieli wczoraj na swoim blogu daleko idące zmiany w interfejsie aplikacji dla systemu Android. Na ich wprowadzenie nie musieliśmy czekać długo, gdyż gros użytkowników już dziś może cieszyć się nową odświeżoną wersją ćwierkacza, zgodną z wytycznymi koncernu z Mountain View.
Co się zmieniło? Po pierwsze dodano tak zwany pływający przycisk, po którego tapnięciu aplikacja przeniesie nas do ekranu publikowania treści (tweetów). Pojawienie się tegoż elementu jest dla mnie naturalne, gdyż znam go z niemal każdej apki Google. To jednak nie wszystko – zniknął dolny panel, który został zastąpiony przez wspomniany wyżej pływający przycisk. Górna belka została przemodelowana, tak aby bardziej pasować do całości odświeżonego designu.
Po lewej stronie znajdziemy wysuwane menu, z poziomu którego możemy udać się do kontaktów, najciekawszych, list oraz profilu. Cóż – wygodniej się nie da. Odruchowo właśnie szukałbym wymienionych opcji.
Wrażenia z pierwszych godzin użytkowania nowego Twittera? Zdecydowanie przypadł mi do gustu i wiem, że dzięki temu będę częściej zaglądał do aplikacji mobilnej, rezygnując z sięgania po komputer. Przełączanie się pomiędzy poszczególnymi elementami jest tutaj wygodne, szybkie i jak już wspomniałem naturalne. O wydajności apki nie wspomnę, gdyż ta jest po prostu bajeczna. Właściwie płynność nowego Twittera jest wręcz wzorem do naśladowania przez innych producentów oprogramowania dedykowanego zielonemu robotowi.
Jeśli nie otrzymaliście jeszcze nowego wyglądu, mimo wykonania procesu aktualizacji uzbrójcie się w cierpliwość. Update zdaje się być rozsyłany falowo i w taki właśnie sposób pojawia się u kolejnych użytkowników. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem – podobną praktykę stosuje chyba większość twórców aplikacji, których liczba użytkowników przyprawia o zawrót głowy.
Źródło: Blog Twitter.
_________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.