Twitter testuje nową funkcję –wszystko przez tragedię w Berlinie
Twitter testuje rozwiązanie mające wspomagać przepływ informacji w przypadku zamachów terrorystach oraz „innych” gwałtownych zdarzeń.
Ostatnie wydarzenia w Berlinie są bez wątpienia kolejnym bodźcem dla Europy, pokazującym, że nie możemy czuć się bezpiecznie. Poczucie bezpieczeństwa jest tak naprawdę złudne i powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że zamach może mieć miejsce również tam, gdzie obecnie się udajemy. Jak unikać niebezpiecznych sytuacji?
Działania zapobiegające ruchom terrorystów zostawmy służbom do tego oddelegowanym. Szary Kowalski może bronić się za pomocą informacji, o tym, gdzie odbywa się/odbył się kolejny zamach. Dzięki wspomnianemu komunikatowi, dana osoba może zrezygnować z próby udania się w niespieczenie miejsce. Skąd jednak czerpać informacje?
Odpowiedzią jest Twitter
Zgadza się – ćwierkacz postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, którzy traktują serwis jako najszybsze medium, najszybsze w kwestii przekazu informacji. Świeżość danych może stanowić o naszym bezpieczeństwie, a nawet życiu. Brzmi przesadnie? Pomyślcie, że możecie uniknąć obecności w miejscu zamachu i uratować swoją „skórę”. Nie muszę chyba tłumaczyć dalej?
Wracając do Twittera – to świetne narzędzie, pozwalające na niezwykle szybki przepływ informacji. Problem w tym, że oby się z nimi zapoznać musimy odwiedzić wspomnianą aplikację, a co za tym idzie „ostrzeżenie” może dotrzeć do nas zwyczajnie za późno. Rozwiązaniem mogą być powiadomienia.
Jak „ustawić” rzeczone notyfikacje? Cóż, na chwilę obecną nie możemy tego zrobić, gdyż Twitter dopiero testuje rozwiązanie, a co za tym idzie – pojawia się one u losowo wybranych użytkowników. Obecnie sprawa dotyczy jedynie użytkowników sprzętu z logiem nadgryzionego jabłka, jednak fani Androida z pewnością doczekają się swojej odsłony funkcji.
Patrząc na przetasowania na rynku serwisów społecznościowych, radziłby włodarzom Twittera przyspieszyć kroku. Facebook w ostatnim czasie implementuje na potęgę najlepsze rozwiązania konkurencji i podejrzewam, że istnieją sporę szansę na to, że wyprzedzi ćwierkacza również w temacie systemu wczesnego ostrzegania. Z punktu usera nie jest to oczywiście dla mnie problem – multimplatformowość sprawia, że informacja i tak do mnie dotrze, niezależnie od kanału, z którego pochodzi.
Reasumując – Twitterze, spiesz się.
Źródło: Buzzfeed