Vivo S5 oficjalnie – kolejny smartfon z dziwnym modułem kamery
Jeżeli zastanawialiście się nad tym, czy moduły kamer umieszczonych na pleckach smartfonów mogą być jeszcze dziwniejsze, to już śpieszymy z odpowiedzią. Mogą, a doskonałym przykładem na to będzie zaprezentowany dziś oficjalnie telefon Vivo S5. Trzeba jednak przyznać, że w tym pokracznym nieco designie jest coś interesującego, co może spodobać się wielu użytkownikom.
Vivo dalej podąża obraną przez siebie ścieżką i tworzy sprzęty, które z wyglądu nie są podobne do niczego, co już znamy. Może i nie jest to design, który każdemu może przypaść do gustu, ale trudno odmówić im specyficznego… uroku (chociażby model IQOO Pro). Oczywiście wszystko pięknie wygląda na renderach, ale o tym, czy w rzeczywistości jest równie pięknie, prędko się nie przekonamy. Dalej trudno dostać sprzęty producenta na naszym rynku, ponieważ operuje on głównie w Chinach. Niedługo ma się to ponoć zmienić.
Vivo S5 oficjalnie
Zacznijmy może od tego, co najbardziej może poruszać w nowym Vivo S5. Chodzi oczywiście o moduł głównych aparatów, który umieszczony został na pleckach urządzenia. To kwadrat o zaokrąglonych wierzchołkach, ale obrócony o 90 stopni. Wygląda trochę jak romb, ale umieszczone w nim aparaty rekompensują design w stu procentach. Główna jednostka ma bowiem 48 Mpix, a towarzyszą jej ultra szeroki obiektyw z 8 Mpix, 5 Mpix do głębi oraz 2 Mpix do zdjęć makro. Do tego oczywiście dochodzi jeszcze dioda doświetlająca LED.
Warto jeszcze spojrzeć na przód urządzenia, gdzie zamiast poziomego notch’a czy „kropli wody”, zdecydowano się na zastosowanie „dziury” w ekranie. Ta umieszczona jest w prawym górnym rogu wyświetlacza, a wewnątrz niej znajduje się kamera do selfie oraz wideo rozmów z 32 Mpix. Mamy więc tutaj całkiem sensowy zestaw do fotografii mobilnej, choć oczywiście jego efekty w duże mierze uzależnione są od oprogramowania producenta.
Specyfikacja Vivo S5
Wyświetlacz Super AMOLED ma przekątną 6.44 cala, co przełożyło się w tym przypadku na rozdzielczość 1080×2400 pikseli. Ekran ma zajmować według producenta ponad 91 procent frontowego panelu, czyli całkiem nieźle. Do tego należy jeszcze dodać to, że pod wyświetlaczem umieszczono czytnik linii papilarnych. Procesorem zarządzającym został tutaj ośmiordzeniowy Qulacomm Snapdragon 712, którego pracę wspierało będzie 8 GB RAM. Jeżeli chodzi o miejsce na dane, to pojawią się dwie wersje urządzenia – 128 oraz 256 GB. Akumulator ma pojemność 4100 mAh i wspiera szybkie ładowanie (do 22.5W).
Vivo S5 do sprzedaży trafi w drugiej połowie listopada, ale na razie tylko na terenie Chin. Wyceniono go na 2689 juanów (128 GB na dane), co oznacza, że w kosztuje około 1500 złotych. Dopłacając około 160 złotych, klient dostanie wersję z 256 GB na dane.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Vivo / GSM Arena / Opracowanie własne