W kupie siła – czyli wpływ społeczności na decyzje HTC.
Kilka tygodni temu tajwański producent ogłosił zakończenie wsparcia dla niezwykle popularnego modelu One S. Co prawda, będą pojawiać się drobne poprawki, lecz użytkownicy słuchawki nie uświadczą Androida nowszego niż 4.1. To wywołało istną burzę w internecie. Na łamach for technologicznych oraz w sieciach społecznościowych wrzało, co zaowocowało zebraniem podpisów pod petycją w sprawie dalszego wsparcia HTC One S.
Dziś dotarła do nas informacja pochodząca z nieoficjalnego źródła, o tym jakoby HTC zamierzało ugiąć się pod naporem próśb, a właściwie żądań użytkowników. Prawdopodobieństwo potwierdzenia przez firmę informacji jest duże, gdyż przecieki pochodzące od wcześniej wspomnianego źródła, zazwyczaj okazywały się prawdą.
Miejmy nadzieję, że HTC poszło po rozum do głowy i postanowiło nie strzelać sobie w kolano. W ostatnim czasie firmie wiodło się coraz gorzej, a kiepskie wyniki finansowe przyprawiały o zawrót głowy. Zakończenie wsparcia dla One S z pewnością nie poprawiłoby tej sytuacji, a wręcz mogłoby tylko zaszkodzić. W końcu nie każdego stać na najnowszy flagowy model, a niestety tylko te mają (zazwyczaj) zagwarantowaną aktualizację do nowszej wersji Androida.
Brak dalszego wsparcia One S, prawdopodobnie jest spowodowany … LENISTWEM. Model występował w dwóch wersjach o czym wiedzą w zasadzie tylko osoby zainteresowane tematem. Z tegoż powodu aktualizacja musiałaby być przygotowana dla obydwu wersji, co pochłonęło by czas i środki. Firma doszła do wniosku, że zamiast wydawać update tylko dla jednego urządzenia, lepiej zakończyć wsparcie. To był błąd, który spotkał się z odzewem społeczności.
Jak się okazuje, działania dużej grupy osób oraz zebranie wystarczającej ilości podpisów pod petycją dotyczącą wznowienia wsparcia dla One S mogą przynieść pozytywne skutki. Teraz czekamy na potwierdzenie informacji przez HTC.
Źródło: LIabtoofer