W zimie ogrzeje Cię… Samsung Galaxy S4
Samsung oficjalnie potwierdził, że nie będzie wsparcia dla 8 rdzeni z powodu zbyt dużego nagrzewania się układów. To po co nam te 8 rdzeni? Żeby się ogrzać?
Pamiętam premierę flagowca Koreańczyków, która zbiegła się z imprezą otwarcia Samsung Brand Store w Arkadii. Można było wtedy zobaczyć, dotknąć, a nawet sprawdzić jak działa najnowsze dzieło Samsunga. „Towarzysz życia”, bo tak nazwali go producenci, miał być idealnym telefonem pod każdym względem. Wszyscy mówili, że jest świetny, bo posiada aż 8 rdzeni i to jedyny taki telefon na rynku. Jednak gdy doszło do rozmowy na temat tego co ma w środku i jak to wszystko działa, żaden Pan nie potrafił mi tego wyjaśnić, a o ośmiu rdzeniach nikt nie potrafił mi powiedzieć więcej niż to, że telefon je ma. Teraz już doskonale wiem jaki był tego cel.
Telefon się przegrzewa. To fakt. Wi-Fi w trybie on, serfujesz po sieci, masz kilka włączonych aplikacji, to już wystarczy by już po kilkunastu minutach poczuć, że telefon robi się ciepły, bardzo ciepły. Układ zastosowany w S4 to Exynos 5 Octa. Ciekawą rzeczą jest to, że telefon nigdy nie używa 8 rdzeni na raz, więc po co jest ich aż tyle? Przez ten mankament plany na umieszczenie go w najnowszym Galaxy Note 3 legły w gruzach. Dopiero po premierze „czwórki” powstała specjalna architektura HMP, czyli heterogeniczna wielowątkowość pozwalająca na użycie wszystkich rdzeni na raz, co zdecydowanie podwyższy wydajność urządzeń.
Żeby rozwiązać problem z nieużywaniem wszystkich rdzeni na raz można by było zaktualizować firmware urządzenia by działały pod architekturą HMP, ale jest jeden mały szkopuł. Gdyby do tego doszło wydzielane ciepło byłoby jeszcze większe niż teraz i mogłoby dojść do uszkodzenia urządzenia.
Wychodzi na to, że nie wszystko to, co nowe i reklamowane jako najlepsze, takie właśnie jest. Często jest albo za drogie, albo u nas nie można tego kupić albo po prostu jest jakiś mankament, który przeszkadza w użytkowaniu. Grzanie się to niemały problem, dlatego wszystkich użytkowników Galaxy S4 przestrzegam przed włączaniem wielu opcji na raz, a o łączeniu GPS’a z innymi aplikacjami możecie całkowicie zapomnieć, no chyba, że marzną Wam dłonie i chcecie je ogrzać.