Wszystko odporny smartfon producenta wiertarek DeValt
Wiodący producent urządzeń przemysłowych pokusił się o stworzenie smartfona do zadań specjalnych. Kopiowanie pomysłów CAT? Nawet jeśli – liczy się wykonanie.
Nie każdy kojarzy firmę DeValt, dlatego też spieszę z wyjaśnieniami. Jest to producent narzędzi przemysłowych, a także odzieży ochronnej. Właściwie mówimy tutaj o rozpoznawalności marki równiej CAT-owi, które również próbuje swoich sił na rynku urządzeń mobilnych. Co ciekawe – odnosi nawet sukcesy. Zresztą najlepiej, jeśli zapoznacie się z testem jednego z nich, który miałem okazję przeprowadzić. Czy podobnie będzie w przypadku tytułowego producenta? Zapewne tak.
Jak nie trudno zgadnąć nie będzie to kolejny typowy smartfon, jakich na rynku wiele. Nie znajdziemy tutaj wyżyłowanych podzespołów ani niesamowitych ficzerów rodem z filmów SF. Design? On też jest kwestią gustu i ten zastosowany w modelu MD501 nie musi podobać się każdemu. Czym więc „zabłyśnie” DeValt – tym, co robi najlepiej. Mam tu na myśli pracę w trudnych warunkach. W przypadku wiertarek, mieszadeł, pił oraz odzieży ochronnej przeznaczenie jest jasne – będzie brudno, mokro, gorąco lub zimno i sprzęt musi „dać radę”. Dlaczego nie potraktować więc podobnie smartfona?
Właśnie tym tą drogę wybrali włodarze firmy, czego efektem jest model MD501 – smartfon cechujący się nadprzeciętną wytrzymałością na czynniki szkodliwe. Urządzenie nie odniesie „obrażeń” nawet przy okazji upadku z dwóch metrów, kąpieli w półtorametrowej wodzie, ani zamrożenia. Tak, zamrożenia – sprzęt pracuje w zakresie temperatur od -20 do 60 stopni Celsjusza. To robi wrażenie. To oczywiście nie wszystko – rzeczony DeValt jest odporny na wstrząsy, reakcje chemiczne oraz zmiany ciśnienia. Wodoodporność potwierdza certyfikat IP68. Jednym słowem – Iron Man albo jak kto woli, Iron Phone.
Fantastycznie, ale nie zapominajmy, że telefon dalej jest telefonem i musi spełniać swoje zadanie. Nawet, wtedy kiedy ma się on taplać w błocie na budowie nowego biurowca. Dlatego też podzespoły zastosowane w opisywanym sprzęcie prezentują się przyzwoicie. Za wydajność MD501 odpowiada czterordzeniowy układ (64-bitowy) MediaTek MT6735, taktowany zegarem 1,3 GHz oraz 2 GB RAM. Obraz w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli prezentowany jest na 5-calowym wyświetlaczu, zabezpieczonym warstwą chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass 3. Producent nie zapomniał o zastosowaniu niezbędnym modułów takich ja, LTE czy Bluetooth 4.0.
Zdjęcia wykonane aparatami o rozdzielczości 13 Mpix (główny) oraz 5 Mpix (tylny) zapiszemy na 16 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej. Tę w razie potrzeby możemy rozszerzyć za pomocą karty microSD, gdyż producent wyposażył sprzęt w odpowiedni slot. Specyfikację dopełnia wbudowany akumulator o pojemności 3950 mAh, który obsługuje technologię ładowania indukcyjnego QI.
Cóż – na papierze wygląda to lepiej niż propozycje CAT-a. Pytanie, jak sprzęt sprawdzi się w codziennym użytkowaniu, które zakłada upadki, zanurzenia w płynach oraz znaczące różnice temperatur. Z chęcią sprawdzę to własnoręcznie. Niestety, na taką możliwość będę musiał poczekać – DeValt nie podał jeszcze ostatecznej daty wprowadzenia urządzenia na rynek. Wiadomo jednak, że jego cena wyniesie 544 dolary.
Źródło: Digitaltrends.
_________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.