You are here
Zwiastun Czarnobyl to czyste, przerażające piękno artykuły News 

Zwiastun Czarnobyl to czyste, przerażające piękno

Dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że teraz każda wzmianka o serialach i HBO, prowadzi tylko do jednego. Do Gry o Tron, której finałowy sezon już w kwietni pojawi się na antenie stacji oraz na ich platformie VOD. My jednak czekamy na coś jeszcze, bo nowy zwiastun Czarnobyl pokazuje, że możemy mieć do czynienia z czymś wyjątkowym. Zarówno w formie wizualnej, jak i fabularnej.

zwiastun Czarnobyl

Katastrofa w Czarnobylu stała się już popkulturowym fenomenem. Wiemy jak to brzmi, ale niestety, co prawda. Wielu twórców wykorzystywało to, co wydarzyło się w kwietniu 1986 roku. Zarówno w grach, jak i filmach, literaturze czy nawet muzyce. Dziś patrzymy na to wszystko inaczej, bo i od samej tragedii minęło wiele lat. Dalej jednak nie wiemy wszystkiego, bo przecież każda z obecnych tam osób, miałaby dziś co innego do powiedzenia.

Zwiastun Czarnobyl

Oglądając najnowszy zwiastun Czarnobyl, czyli mini serialu od HBO, przechodząc nas dreszcze. Te kilka minut jest tak sugestywnie pokazanych, że aż trudno nam uwierzyć w prawdziwość całej historii. Oczywiście wiemy, że wydarzenia w elektrowni miały miejsce, ale dopiero patrząc na nie z bliska potrafimy zrozumieć, jak wiele cierpienia i bólu musieli doświadczyć przebywający tam ludzie. I to nie tylko ci, którzy brali bezpośredni udział w akcji ratunkowej oraz gaśniczej. To właśnie na ludziach ma się skupić serial, a znając możliwości scenarzystów zatrudnianych przez HBO, dostaniemy kawał doskonałej historii.

Czarnobyl to także znakomita obsada. HBO udało się zatrudnić do produkcji między innymi Jareda Harrisa, Stellana Skarsgårda czy Emily Watson. Dodatkowo na ekranie zobaczymy także Paula Rittera, Jessie Buckley’a, Adriana Rawlinsa oraz Cona O’Neilly. To oczywiście nie wszystkie z nazwisk, które przewiną się w serialu. Nie obawiamy się o obsadę, bo teraz trudno nam przypomnieć sobie jakikolwiek serial ze stajni HBO, który zawiódłby na tym polu. Sama historia pokazana w Czarnobylu ma pokazywać wydarzenia z różnych perspektyw. Zarówno osób, które były najbliżej samego reaktora, jak i tych, którzy obserwowali wydarzenie z bezpiecznego biura oddalonego od epicentrum od wiele kilometrów.

Ten wątek wydaje nam się najciekawszy, bo twórcy mogli tutaj puścić wodzę wyobraźni. Raczej nigdy nie dowiemy się wszystkiego o zakulisowych wydarzeniach związanych z samą katastrofą. O tym, czy i jak chciano zatuszować niektóre z informacji. Przecież wiele osób wysłano na śmierć, nie mówiąc im o tym, co ich czeka i jak niebezpieczne środowisko przyjdzie im spenetrować.

Seriali bez liku

Zwiastun Czarnobyl tylko rozbudził nasze nadzieje na to, że wiosna pełna będzie interesujących seriali. Ten konkretny zadebiutuje na antenie HBO 6 maja, czyli nie w rocznicę samej katastrofy. Zapewne spowodowane to było tym, że w tym samym czasie większość Internetu będzie żyła Grą o Tron. Warto przypomnieć, że to przecież finałowy sezon opowieści, na który fani z całego świata czekali ponad rok. Wszystko, a przynajmniej bardzo dużo informacji, objętych jest ścisłą tajemnicą. Zazwyczaj zdarzało się jednak tak, że serial „wyciekał” do sieci na kilka dni przed premierą. Mamy nadzieję, że tym razem tak się nie stanie.

Jest jednak coś magicznego w tym, jak wyczekuje się na premierę ulubionego serialu. To coś, czego od dawna już się nie doświadcza, a samo HBO jest jedną z ostatnich platform, które kultywują stare dobre przyzwyczajenia. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku chociażby Netflix. Firma ma na kwiecień także ciekawe propozycje, a jedną z nich będzie serial Chambers. Gra w nim Uma Thurman, która wciela w się w rolę policjantki badającej sprawę związaną z… dawcą serca. Serca, które biło w piersi jej córki. Chambers może być ciekawym połączeniem kryminału, thrillera i zjawisk nadprzyrodzonych, bo biorca serca zaczyna zachowywać się, jak jego dawca. Premiera zapowiedziana jest na 26 kwietnia. Jak widać, będzie trochę rzeczy do oglądania. Wśród nich warto jeszcze wspomnieć o Imieniu róży, które także doczekało się wersji serialowej. Ta zadebiutuje na platformie Canal+ już 4 kwietnia, czyli najwcześniej z wszystkich wymienionych powyżej.

Nowe laptopy oraz smartfony, które pozwolą wam oglądać to, na co macie ochotę, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.

Źródło: HBO / HBO Go / YouTube / Netflix / Canal+ / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment